dase1987 |
|
|
|
Dołączył: 01 Wrz 2010 |
Posty: 503 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Wrocław/Ś-Z Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
jagodas napisał: | dase1987 napisał: | Mieszanki dla królików są jak Mc Donald, tak jak dla kotów McDonaldem jest Whiskas i KiteKat
To jak to w końcu jest, miniaturka od granulatu nie urośnie na wielkoluda? Dzieli się w końcu jakoś karmy na lepsze dla miniaturek i gorsze? |
Koleżanki juz odpisały ale nie mogę sie powstrzymać.
Jakby od pożywienia sie rosło to odkryłabyś rewelacje na miarę nagrody NOBLA. dziewczyny myślimy, myślimy ..... |
Myślę, myślę, poradzę też myśleć, bo oczywistym jest, że wielkolud jest przenośnią.
Usłyszałam kiedyś opinię u weterynarza (jak nie miałam jeszcze królów, byłam z kotami), który radził dziewczynie karmić go tylko jakąś tam suchą karmą, z niewielką ilością świeżych warzyw, bo inaczej królik urośnie większy :]
Oczywiście dla mnie głupotą jest to, żeby świeże warzywa ograniczać, pytałam tutaj czy są granulaty podzielone dla miniaturek i dla tych większych królików i czy może to mieć wpływ na rozwój ewentualnie, w kwestii nadmiaru bądź niedoboru czegoś.
I nie od dziś zresztą wiadomo, że są rzeczy od których można nabrać większej masy ciała, także nie rozumiem ostatniej części Twojego zdania. |
|