Manfred |
|
|
|
Dołączył: 18 Wrz 2009 |
Posty: 613 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Białystok Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
Moja Maniek ma siano z łąk moich rodziców. Wybierane i odkładane na bok w czasie sianokosów od reszty siana dla zwierząt gospodarskich, własnoręcznie przez moją Mami (tak ją sobie Maniutka zaskarbiła ). Były momenty, że musiałam trochę sianka kupić. Oczywiście to od rodziców wcina w tempie kosmicznym, a kupne ledwie raczyła skubnąć.
Wydaje mi się, że te większość kupnych sianek to zwykła trawa z nikłym dodatkiem podejrzanych ziół. Mogą zawierać metale ciężkie i inne zanieczyszcenia, bo podejrzewam że ta trawa z miejskich trawników się nie marnuje...
Dlatego polecam jakiegoś rolnika spoza miasta, który worek siana odda za półdarmo (w sklepie siano nie jest tanie, tylko kupuje się w mniejszej ilości więc zdaje się że dużo się nie płaci), a jakość będzie na pewno lepsza. Tylko trzeba uważać na siano solone zapobiegawczo przed gniciem i pleśnieniem w mokre lata. Takie siano dla krów się nadaje, jednak dla koni musi być lepszej jakości. Dlatego szukałabym gospodarza mającego konie na polu i o te siano bym poprosiła przy zakupie. |
|