Wysłany: Pią 21:27, 18 Mar 2011 |
|
|
|
No właśnie.. Ostatnio jak u niej byłam, to uszak latał po domu cały przestraszony, a za nim pies. Border collie.. Ja na prawdę czasami mam ochotę go stamtąd zabrać. Aż żal mi serce ściska jak patrze, jak on się tam męczy. Cały czas jest przestraszony, bo a to pies lata, a to głośno, czy coś.. |
|
|
|
|
|