|
Ja zawsze wywar robiłam na oko. Trochę siemienia do kubka albo innego naczynia, należy całość zalać wrzątkiem tak, żeby poziom wody był nieco ponad ziarenkami (im mniej wody tym będzie bardziej gęsty). Następnie do zagotowanej w garnku wody wstawić ten kubek, ale tak, żeby woda nie wlała się do kubka i pod przykryciem gotować siemię do momentu, aż z wody w kubku zrobi się kisiel, lub, jak kto woli, glut
Pisano wcześniej też o parafinie, która działa tak samo, a na której temat przed chwilą napisałam post w temacie "zaparcie" w chorobach.
Aha, wywar należy podawać strzykawką już chłodny, tylko należy uważać, bo to coś szybko gęstnieje jak się schłodzi i jest do wyrzucenia, bo do strzykawki się nie da nabrać. |
|
|
|