Agula |
|
|
|
Dołączył: 17 Sie 2011 |
Posty: 47 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Białystok Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
Witam.
Też chciałabym odświeżyć temat. Nie wiem, czy w dobrym miejscu piszę, ale generalnie króliś nie chce jeść praktycznie NICZEGO.
No, może nie do końca niczego, je np. korzeń i natkę marchewki, liście rzodkiewki (choć od tygodnia i tym gardzi) i sianko. I koniec. Do kiwi namawiałam pare dni, jak wreszcie się przekonał to przez dwa dni skubnął, a później znów nie. I od miesiąca walczę z jego linieniem, bo ani ananasa, ani kiwi (ani soków ani owoców, nic).
Generalnie zasada jest taka, że każde nowe pożywienie daję codziennie rano, po kawałeczku, następnego dnia znajduję to nietknięte, najczęściej podeptane, zakopane lub obsiusiane, akcje powtarzam przez 3-4 dni, po czym sie poddaje.
Królik nie je żadnych warzyw prócz marchewki, nie je nawet kapusty pekińskiej, ani rzymskiej. z owoców tylko jabłko i raz zjadł plasterek gruszki. A tak poza tym z list na miniaturkabeztajemnic.com nie tknie niczego.
Odstawiłam granulat bo na dźwięk wsypywania do miseczki dostawał szału i wyrywał mi torebke z granulatem z ręki. pochłaniał błyskawicznie.
Czy niechęć do warzyw może wynikać z przejedzenia granulatem? (stołowa łyżka rano i wieczorem).
Co sie tyczy świeżej trawki, babki, mlecza i ziół - do tej pory przepyszne, teraz nawet babki nie je! Ja nie bardzo widzę różnicę w wyglądzie, ale Mąż, który rzadziej w domu bywa, mówi, że Króliś urósł i przytył. Ciekawe, na czym? Na sianie?
A z tym sianem to tez komedia, je tylko z ręki, no i w formie zabawy, gy pozwole mu po pokoju porozrzucać (wyrzuca z miski i biega z sianem po pokoju).
Wody tez nie pije prawie wcale.
Jeśli chodzi o zachowanie - w ciągu dnia siedzi w klatce, po powrocie z pracy go wypuszczam i spowrotem "pakuję" rano, gdy wychodzę do pracy. ożywia się na pare minut wieczorem, a tak całymi dniami siedzi w kącie, albo chowa się do szafy. Nie wiem co się dzieje i jak go zachęcić do jedzenia warzyw. Jak długo zastosowac "głodówkę", czyli brak granulatu w diecie?
Aha, odnośnie zachowania to nie moge powiedzieć, że wygląda źle, że chory albo coś. Teraz np. lezy na kanapie wyciągnięty, tyłem do mnie, chyba śpi. Dziś w ogóle dziwnie ożywiony był, podbiegał do mnie, drapał pazurami i gryzł, czyżbym przeszkadzała mu w domu? jest przyzwyczajony byc w dzien sam, czy zaczepiał mnie po prostu. Lubi byc głaskany, ale nie toleruje brania na kolana, czy w ogóle noszenia, dzikus taki. Generalnie nie wygląda na kogoś, komu czegoś brakuje, martwi mnie to nie-jedzenie |
|