alana |
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2008 |
Posty: 72 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Tychy |
|
|
|
|
|
|
Tu mnie jeszcze nie było
Muniek nie je granulatu od stycznia br. Po raz chyba już setny powtarzam, ze to była najmądrzejsza (zaraz po sterylce) rzecz na jaką się zdecydowałam. Na początku oczywiście miałam opory, nie wiedziałam czy podołam bo przecież nic prostszego jak dać granulat. Po warzywa musicie się jednak pofatygować ze 2 razy w tygodniu minimum, a granulat, z tego co pamiętam, kupuje się raz na 3 miechy (u nas na tyle starczało 2,5 kg CC). Oczywiście strach ma wielkie oczy i nic prostszego jak dieta bezgranulatowa
U nas to wygląda tak - banał-
rano - micha warzyw - brokuł, pekińska, pietrucha nać, koperek, seler nać itd., itp (lista tu [link widoczny dla zalogowanych])
po południu - suszki - Muniek akurat dostaje bo lubi babkę lancetowatą, babkę szerokolistną, mlecz, liście porzeczki i truskawki, koniczynę
i teraz najlepsze.....NIE DOSTAJE JUZ NIC WIĘCEJ OPRÓCZ SIANA Czasem dostanie siemię lniane i gałazki, którymi rzuca po klatce, ale nie ma mowy zeby skubała.
Tak więc tak naprawdę warzywa podaję raz dziennie, suszki raz i koniec. Królik za to wciąga siano w mgnieniu oka, bobki piękne, zero wzdęć i zatorów, ząbki piękne...tfu tfu nie zapeszając
a dla tych co chcą jeszcze troszkę poczytać to tu również dyskusja [link widoczny dla zalogowanych] |
|