nellciaa |
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2010 |
Posty: 2066 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Trójmiasto Płeć: K |
|
|
 |
 |
 |
|
Pozwolilam sobie wkleic wiadomosc od Roksanki ktora dostalam:
Wczoraj byliśmy na wizycie wieczorem i już potem nie wchodziłam na forum żeby odpisać tylko teraz.
Więc weterynarz go zbadał i powiedział,że sierść jest na dole brzuszka dalej,ale w mniejszej ilości,bo cześć wyszła ,ale to co zostało to już nie wyjdzie,bo się tak zbiło i nie ma na to rady.Natomiast to co jest pozwala przejść jedzeniu przez niego i wydalenie go ,ale w każdej chwili może się przytkać Sad Dostaje tabletki z papaya fruit 3 dziennie , je ogólnie sam,ale dokarmiam go ,bo nie ma takiego apetytu jak normalny.Kupek nadal nie ma tak dużo,jak go wypuszczę to nie jest taki szalony bardziej apatyczny.Ogólnie bardzo dobrze wygląda i nikt by nie pomyślał,że to chory królik tak wet powiedział ,ale kwalifikuje się do operacji.Mówi,że teraz jest silny i w ogóle i żeby podtrzymać ten stan jeszcze przez tydzień,bo go teraz nic nie boli ani nic i nie ma zagrożenia życia i mamy wizytę w poniedziałek i oceni wtedy powie mi wszystko na temat operacji.
Bo jeżeli jej nie zrobię to może się przytkać szybko mimo iż będę dawała tabletki.ale jeżeli nie zrobię operacji i znów się przytka są małe szanse,bo trzeba wtedy go od razu operować,a jego organizm będzie słaby i może kipnąć na stole mu Sad a tak to jest teraz silny i dobrze zniesie operacje. Więc znowu czekamy do poniedziałku Wiesz o czym myślałam żeby iść do innego weta na konsultacje co o tym sądzisz ??? Bo tak na prawdę nie chce go kroić,bo to ryzykowne i tak się boję |
|