madzialaba |
|
|
|
Dołączył: 17 Mar 2008 |
Posty: 52 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Kraków |
|
|
|
|
|
|
Moja Tusia skończyła 6 lat...
leży sobie teraz pod oknem...jakby spała...od wakacji miałam z nią problem-cały czas miała biegunke, ale było już dobrze.
Rano jak wychodziłam na zajęcia biegała, dałam jej dropsika, wczoraj nawet mnie ugryzła...to był piękny baranek.
Jak wróciłam ze szkoły chciała podbiec i..nie mogła ruszyc tylnimi łapkami, pobiegłam do weterynarza, stwierdził że to zapalenie i dał silne zastrzyki, po których była jak warzywko (( tylko oczkami ruszała. to dobry lekarz, najlepsza klinika w krakowie i....ona nie mogła ruszyć swoim ciałkiem. .łapkami, tułowiem.tyko oczkami patrzyła. zmarła.
zrobił z niej warzywo!!!!!!!!
a za chwile mam ja spakowac do pudełka i wyjsc do pracy????
zaraz mi serce pęknie!!!((( |
|