|
Wspólczuję i rozumiem co przeżywacie:(( Zawsze będę twierdzić, że zwierzątko jest członkiem rodziny i to tym wdzięcznym, ufnym. Ta pustka, a z drugiej strony przewijajacy się film wspomnień...
Pusia za Tęczowym Mostem spotkała moją 9 letnią króliczkę Trusię, 7 miesięcznego króliczka Tosia, no i na pewno ich oddane królicze przyjaciółki, kotkę Zuzię i sunię Miłkę.
Te wspomnienia pozostają niesamowicie zywe, bez względu na upływ czasu. Myślę, że to chyba siła uczuć.
Przeżyła z Wami pięknych 7 lat i tego nikt nie odbierze.
Wczoraj, patrząc na mojego 16 psa, wspominałam 18 letnią sunię, 17 letnią kotkę i myślałam o zwierzęcym życiu. Przeprowadziłam i towarzyszyłam im w niemowlęctwie, dzieciństwie, młodości, dojrzałości i starości. Jak smutno, że to czworonożne zycie jest jak film krótkometrażowy:(, ale ile w nim uczuć i treści:)
Mimo, ze jest ze mna królisia Andzia króliś Czesio i młoda kotka Pumcia, to tęsknię za tymi, które odeszły... ale nie wyobrażam sobie, gdyby tego "młodego pokolenia "nie było
P.S. Mój Tosiu, też został przyniesiony w pyszczku przez siostrzenicy spanielkę, tylko on był tym tak zachwycony, że starał się za wszelką cenę znów do niej dostać
No i jak odszedł to też bidulek ważył niecały kilogram:(
Pozdrawiam serdecznie |
|
Ostatnio zmieniony przez T-T-A dnia Pon 22:58, 08 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|