Zbyszek |
|
|
|
Dołączył: 21 Wrz 2005 |
Posty: 1099 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Szczecin |
|
|
 |
 |
 |
|
Nie. tu nie chodzi wcale o kwiatki - można dobrać takie, które króliczkowi nie będą zagrażać, lub tak je rozmieścić by nie miał do nich dostępu. Być może, że przyczyną odejścia królisia była kokcydioza lub salmonelloza (tak przynajmniej wskazują objawy: silna biegunka, wychudzenie, opadnięcie z sił). We wczesnych stadiach te infekcje są najczęściej wyleczalne. Dlatego tak ważne są: kontakt opiekuna z maluszkiem, baczne obserwowanie jego zachowania i natychmiastowa interwencja gdy coś się dzieje. Króliczki są bardzo wrażliwymi stworzeniami i czasem kilka godzin może być kwestią życia lub śmierci naszego pupila. W ciągu bez mała 10-ciu lat obecności Kropki w naszym domu zdarzyło się nam nieprzespać wielu nocy, masując brzuszek, podając leki lub wodę lub poprostu tylko głaszcząc chorego futrzaczka. Mała odwzajemnia nam tę opiekę niesamowitym (by nie powiedzieć "psim") przywiązaniem.
Nie wyrzucaj kwiatków... resztę już wiesz... |
|