elunia |
|
|
|
Dołączył: 27 Maj 2008 |
Posty: 2 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Łódź |
|
|
|
|
|
|
W piątek minie tydzień odkąd odeszło moje najukochańsze cudowne zwierzątko. Buńciusia była takim kochanym króliczkiem, grzeczna wesoła, tak cudnie podtykała swoją czarną główkę do głaskania. Miała 7 lat i 3 miesiące, wydawało mi się, że jest w świetnej formie i nawet nie przeszło mi przez myśl, że tak szybko odejdzie. Tydzień temu nagle dostała krwawienia z odbytu, weterynarz stwierdził raka jelit i po dwóch dniach już jej nie było. Ja nie wiem jak to mogło się stać tak bardzo o nią dbałam, dwa miesiące temu byłyśmy na szczepieniach i badaniach i nic.
Tak trudno mi pogodzić się z tym. Wracam do domu i jest cicho, cicho i pusto, a ja cały czas łapię się na tym,m że chcę ją zawołać, patrze w miejsce, gdzie stała jej klatka. To takie smutne. Bunia była najwspanialszym stworzonkiem, bardzo za nią tęsknię........... |
|