ania i gabcia |
|
|
|
Dołączył: 15 Maj 2009 |
Posty: 222 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Lubaczów Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
Wiecie ja nie chcę tu tego "głośno" pisać, bo wszyscy mamy kroóiczki i są to rożne rasy, i zdecydowanie wszystkie są fajne. Nie zrozumcie mnie źle, ale ja teraz jestem na etapie uważnego obserwowania moich baranków, wyłapywania wszelkich różnic między nimi, a innymi dobrze mi znanymi miniaturami ( min moimi eks.) i wychodzi mi że to totalnie inna rasa. One są faktycznie takie cielaczki. Dwa dni (jak ciśnienie było niskie ,) to się aż przestraszyłam, bo cały dzień wyglądały jak wypchane - zero ruchu, dopiero wieczórem przychodzi ożywienie. Czasem trochę mnie wkurza ta pokora, łagodność i ciapowatość. Z nostalgią wspominam moją poprzednią samiczkę, która to DOBRZE wiedziała czego chce. ALE wychodzi mi też na to że są trochę bystrzejsze. Jak o tym wcześniej czytałam nie byłam przekonana, ale jak patrzę np. na sprawy kuwetkowania, to jestem w lekkim szoku. Mimo że akurat dojrzewają żadnego posikiwania, małemu jedynie zdarza się rzadko lewy bobek, ale z każdym dniem jest coraz lepiej. Samiczka jest taka, że nigdy nic poza jednym kątem w kuwetce. W innych sprawach też mnie zadziwiają. No nie wiem, może mi się tak wydaje, bo tak strasznie je lubię. A ciekawe swoją drogą czy one też będą takie duże, wydają mi sie już prawie dojrzałe. Ponoć są po małych rodzicach, ale...wiadomo jak to jest z takim podobno. Co tam, "kochanego ciała nigdy za wiele", tylko klatkę muszę zmienić, bo widzę, że wchodzą na zmanę, razem pewnie już ciasno. |
|