Olcia |
|
|
|
Dołączył: 09 Lip 2008 |
Posty: 238 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
Moim zdaniem pokoj wystarczylby im do zabawy. Nie musza miec chcektarow do biegania,oczywiscie dobrze by bylo ale wazne jest,ze kroliczkowi poswieca sie duzo uwagi i obdaza czuloscia. Dalyby sobie rade w kawalerce. Tylko pozostaje pytanie czy Ty i Twoj chlopak dacie sobie rad3e? Chodzi o to,ze jak juz sa dwa uszolki to nie jest za cicho. Jak rozumiem kawalerka to pokoj,kuchnia i lazienka. Szczerze mowiac to nie dacie rady spac z dwoma uszolkami,po prostu bedzie za glosno. Moje chlopaki budzily mnie czasem o 3 w nocy,a mam dom i sypialnie na gorze,a oni sa na dole. To czy krolisie sie polubia to chyba zalezy od szczescia,a moze od wychowania nie wiem. Jak przynioslam lewka do domku mial 7 tygodni,byl rozkosznym maluszkiem,ktory zasypial tulac sie do mnie na fotelu(musze wstawic zdjecie,gdzies chyba mam). Kubek mial wtedy 4 miesiace. Kubus jest bardzo lagodny i szalenie towarzyski,staralam sie tak go "wychowac" i udalo mi sie,natomiast maly to istny wariat i psotnik. Ucieka od kazdego nie ma szans,zeby go zlapac,czasem mysle,ze on to robi specjalnie,ze tak sie bawi,ale na kolanach daje sie glaskac ile dusza zapragnie. Mozna miziac,glaskac,a w zamian sie slyszy zgrzytanie zabkami. A Kubeczka mozna glaska do woli na ziemi,na rekach nie usiedzi,chociaz po kastracji dal sie potrzymac mojemu facetowi. Lewek pomimo,ze mlodszy to probowal dominowac (kopulowac) nad Kubkiem,na co kubek uwagi nie zwracal,dopiero po dluzszej chwili wzdrygal sie i tym wystraszyl malego. Bywaly oczywiscie gonitwy i wyrywanie futra,ale nigdy nie widzialam walki. Moje chlopaki szybko sie do siebie przyzwyczaily. Mialy klatki obok siebie,od czasu do czasu sie odwiedzaly tzn kuba wskakiwal do klatki chickiego,ale tylko wtedy,gdy go nie bylo i na odwrot. Robilam tak,zeby poznaly zapach swoj na wzajem,a zapoznac ich trzeba na gruncie neutralnym,czyli tam,gdzie jeszcze nie byly nigdy,ja to zrobilam w wannie. Zdaje sie,ze byly to ze 3 spotkania. Potem wypuszczalam ich razem w salonie oczywiscie zawsze we dwoje mielismy nadzor nad nimi,nie zostawialismy ich samych,po chyba dwoch tygodnich,zamieszkaly razem w klatce. Jesli sie zdecydujesz na drugiego uszolka nigdy,ale to nigdy nie wkladaj go do klatki pierwszego,bo mozesz zapomniec o przyjazni,pogryza sie i szansa na dogadanie jest bardzo niska. Najlepiej stopniowo,niech beda kolo siebie i czuja swoj zapach. Ja gruga klatke mialam po chomiku to byla 60tka,mialam nadzieje,ze nie bede musiala kupowac wiekszej,ze sie polubia i Chicki sie wprowadzi do Kubka i tak sie stalo. Ja sie kubkiem zajmowalam bardzo duzo,biegal po salonie od rana do wieczora,a czasem i nocy. Mam taka prace,ze moge byc w domu wiec to wielki plus. Mysle,ze to zawazylo tez duzo,ze sie przyzwyczail do towarzystwa. W kazdym razie mysle,ze to duzo daje. Lezac na ziemi Kubek biegal kolo mnie,kiedy sie polozyl mizialam glaskalam ,masowalam uszka,a on sie odwzajemnial zawsze lizaniem po czole,policzku,albo powiece czy po wlosach,a no i koniecznie czesal mnie lapka po wlosach i je wygryzal tu akurat nie wiem czemu,moze wedlug niego byly jakies popsute czy co. Wspaniale chwile,od kiedy jest Chicki Kubek liznie mnie raz i biegnie do niego,az jestem zazdrosna Musisz tez wiedziec o sikaniu. Ja uszolki dojrzewaja,zdecydowana ich wiekszosc siusia ne milosiernie wszedzie i po wszystkim nawet na metr jak nie wiecej,moj Kubek tak mial,Chicki za to podsikiwal wykladzine,gdzie niegdzie maluskie plamki robil. Poddalam ich niedawno kastracji i minal tydzien i poki co sikania brak,calkowicie. Ufff,bo obsikane sciany sofa,wykladzina to koszmar,a te zapach ochydny ble. Musisz wiedziec o tym,taka maja nature i przerwac to moze jedynie kastracja i to nie zawsze. Ja nie zaluje,ze mam dwa uszolki i na nic narzekac nie moge,moje i tak grzeczne,nie gryza kabli(chyba,ze cudem raz kubek poprzegryzal 10 metrow kabla od glosnika srednio co 10 czy 15 cm byl przegryziony),mebli nie gryza,wykladzine jedynie poszarpaly w dwoch miejscach. Straszne bylo tylko to sikanie,a tak biegaly,bawily sie i zajmowaly soba. Co oczywiscie na nic nie mozna zamienic mmm. Matko,ale sie rozpisalam przepraszam no hi nie wiem jak to sie stalo. |
|