|
Natka, ja ze zwierzątkami zdawałam się na przypadek i nie żałuję
Sunia Miłka (po odejściu Aguni) była wystawiona przez meneli pod centrum handlowym, w strasznym stanie i wet określił wiek ok 5 tyg. Były kroplówki itp - dozyła 18,5 roku.
Trusia miała być biała i z angorą mieszana(życzenie córki ). powiedziano mi, że chłopcy na peryferiach Łodzi maja taką wśród hodowlanych - wzięłam i kochaniutka przeżyła 9 lat, Gacuś - bezdomny pies sam nas wybrał i jest z nami 16 lat. Kotkę Zuzię - dowiedziałam się, że starsza pani ma kotkę i jej córkę 7 m-czną Zuzię, no i nie ma środków finansowych - wzięłam moje cudowności na 17 lat.
Tosia z pod Poznania na moją prośbę wybrał hodowca i to była wielka miłość mojego życia
Po jego stracie wzięłam Andzię, bo wtedy tylko ona była w odpowiednim wieku, nie przeznaczona do sprzedaży, ale odstąpiona z hodowli z racji rozpaczy po Tosiu
Czesio nieplanowany, ale jak przeczytałam, że wyrzucony na śmietnik, 4 przechowalnie, przy czym 4 się kończy:( to pojechalismy po niego do W-wy i tym sposobem mam słodziaka grzeczności, a Andzia przyjaciela
A z Pumcią to aż dziwne.
Po smierci Zusi weszłam na strone wolontariuszek schroniska i zawsze zatrzęsienie kociaków a sezon urlopowy. Co się okazało, że jakimś cudem wszystkie aktualnie do wzięcia są zamówione, a na te do odchowania, podleczenia, z racji pustki w domu, nie chciałam czekać. Ta zamówiona dzień wcześniej, następna nagle przede mną zgłosiła się pani...
Od 3 wolontariuszki dowiedziałam się, że jest jedna malizna, na którą nie ma chętnych. I tym sposobem mam przewspaniałą Pumcię
Tak więc jesli Kubuś Ci pisany to będzie:)
Przeurocza jest Tinka jakby co:))
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
1,5 roku to młody osobnik ale już ukształtowany
P.S. w aprawie karmienia 1 z tych królasków juz do wystawiajacego napisałam |
|
Ostatnio zmieniony przez T-T-A dnia Pią 16:30, 12 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|