|
No sama bym raczej nie przyjechała To nie wiem, może tylko niektóre
Nie chce pisać nowego postu to napisze w tym. Byłam dzisiaj w zoologicznym o którym wspomniałam i zapytałam tego pana czy będzie miał króliki, bo teraz na razie są w nim tylko chomiki i rybki, powiedział, że jeśli sprzeda te chomiki, to może będzie miał, ponieważ nie może mieć i chomików i królików. Spytałam się po to, bo myślałam o tym co wspomniała T-T-A, że może bym mogła mu przy nich pomagać. Puki co jeszcze ich nie ma, to mogę wszystko przemyśleć Tylko nie wiem jak zapytać się czy mogę pomagać
Jeszcze jedna sprawa. Wracając do domu spotkałam w garażu mojego tatę... Zaczęłam temat o królikach, że chciałam się spytać tego pana czy nie mogłabym mu pomagać... Przypomniałam mu też, tak ostrożnie, jak powiedział kiedyś na działce, że w gimnazjum pomyślimy o króliku... Najpierw mówił żebym nie marudziła, ale jak zaczęłam mu kręcić dziurę w brzuchu i powiedziałam, to co mówiliście, że jak ja mam dotrzymywać obietnic, jeśli on tego nie robi... Trochę go to zmiękczyło, ale zaczęłam od nowa, wspomniałam że bym się nim dobrze opiekowała, że dużo o uszakach czytałam itp. Powiedział że MOŻE, ale to MOŻE pomyśli w gimnazjum o króliku... Powiedziałam że w gimnazjum mu o tym przypomnę w razie czego, bo na pewno tego nie zapomnę...
Jak myślicie, czy może się jeszcze zgodzić jednak na króliczka?... Wiem na pewno że nie zrezygnuje i będę robić jak najlepiej, żeby pokazać, że na niego zasługuję... |
|
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 15:02, 22 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|