Dorcia |
|
|
|
Dołączył: 05 Lut 2010 |
Posty: 1058 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
Oj ja wyszłam z moim lubym i moją królewna na szelkach do sklepu w lato, to nie był jej pierwszy raz bo szelki zakładałam jej do weterynarza i tak szłyśmy raz na ziemi raz na rękach (to oczywiście był horror i dla mnie i dla niej), luby wszedł do warzywniaka ja pomyślałam, a puszcze ja z rąk na trawkę, wystraszyła się podejrzewam czegoś, zaczęła biegać w około mnie z prędkością światła i wydawać piskliwe odgłosy, po czy za nim się zorientowałam nie była już w szelkach, zdjęła je sobie... Na szczęście ze zmęczenia i strachu położyła się pod drzewem obok sklepu i udało nam się ją złapać. Prawdę mówiąc byłam pewna że ucieknie... |
|