Króliki domowe i inne zwierzęta

Ania464

Witajcie , pisze do Was z ogromna prośbą o pomoc Sad
Ok 3 tygodnie temu kupiłam w sklepie zoologicznym króliczka miniaturkę jest maluszkiem jeszcze. Od pierwszych chwil przyniesienia do domu wydawał sie być strasznie przestraszony .. wgl się nie ruszał ani nic i trząsł sie ze strachu , wiadomo ze taki króliczek musi sie oswoić , wiec pozostawiłam go w klatce na pare dni zeby sie przyzwyczaił .. codziennie dostawał swieże sianko , jedzonko , wode . Jednak jadł dopiero w nocy.
minęło 3 tygodnie króliczek codziennie ma mozliwosc wybiegu , jednak kiedy wyskoczy sobie z klatki to siedzi w jednym miejscu albo ucieka pod łózko. kiedy wezmę go na rece siedzi spokojnie bez ruchu tylko głowa kreci i oczkami patrzy na mnie , nie ucieka ale wgl zero reakcji zachowuje się jak maskotka , obniza tylko swoje nóżki i kładzie sie niziutko na brzuszku kiedy sie go głaska . Szaleje tylko w nocy , o czym świadczy cały kocyk wymieszany z siankiem , bobkami ( pracujemy nad nauka załatwiania sie do kuwety) i tym jak szaleje i przewraca jedzonko i wszystko w klatcee. Pytanie moje brzmi , co mu moze dolegać? dlaczego zawsze po wypuszczeniu siedzi i nie kica jak szalony ? czemu szaleje tylko w nocy? a nie reaguje na zaczepki do zabawy ze mną ? Zawsze ma świeże jedzonko i codziennie posprzatane w nocy zjada wszystko co dostanie ( nie jet przekarmiony) zostawia bardzo duzo bobków. czy moge mu jakos pomóc , rozbawić go ? czy kontakt z innym starszym królikiem by pomogł ? prosze o pomoc dla mojego króliczka Sad

przenosze....
jullka1

Bziunda

Krótkotrwały kontakt z innym królikiem tylko mu zaszkodzi. Po pierwsze nie jest kastrowany, po drugie starszy zechce go zdominować i może się skończyć źle.
Królik potrzebuje czasu. Ja mojego adoptowałam ponad miesiąc temu i ciągle zamiera jak słyszy dźwięki z dworu, czy od sąsiadów. Jest ciągle czujny, ale pracujemy nad jego zachowaniem. Dajemy mu dużo przestrzeni i nie robimy nic na siłę. Głaszczemy, kiedy tylko się na to zgadza,ale nie wkładamy mu rąk do klatki.
Ogólnie potrzeba czasu.

julka1 · Gość

zgadzam sie...lepiej niech zostanie sam, po kastracji mozna pomyslec o ewentualnym towarzystwie...
pamietaj, ze kroliki to zwierzeta nocne...w ciagu dnia przewaznie leniuchuja...moj Torus to juz w ogole jest mega leniwiec...jeszcze nigdy nie widzialam go brykajacego, a juz pare lat go mam...przewaznie lezy wyciagniety jak dlugi i "odpoczywa"...
branie uszaka na rece nie jest dobrym pomyslem, tym bardziej jesli nadal ma awersje do ludzi, kroliki boja sie podnoszenia, a jego spokojne zachowanie na rekach wynika ze strachu...najlepszy sposob to "zejsc" do poziomu uszaka...sprobuj sie klasc w okolicach klatki czy tez tam gdzie najczesciej przebywa, pozwol by sam do ciebie podszedl, poznal twoj zapach itp. mysle, ze z czasem nabierze wiekszego zaufania...