Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Problemy początkujących opiekunów -> czy da się oswoić dwuletniego królika po przejściach? Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
czy da się oswoić dwuletniego królika po przejściach?
PostWysłany: Pon 21:09, 12 Wrz 2011
Agacinska
 
Dołączył: 12 Wrz 2011
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lbn
Płeć: K





witam,
od niedawna mam królika, w ramach adopcji, dwuletni piękny biszkoptowy samczyk. Poprzedni właściciele chyba się nim w ogóle nie zajmowali, bo:

-jak się otworzy mu klatkę to wygląda z niej ale nie odważy się wyjść
-nie da się wziąć na ręce a raczej wzięcie go na ręce skończyłoby się pogryzieniem opiekuna lub/i zawałem serca królika
-dał się po jakimś czasie głaskać po pyszczku, ale na próbę pieszczoty po grzbiecie reaguje zesztywnieniem i nerwowością
-bierze jedzenie z ręki, tzn wyrywa je i idzie zjeść w kąciku
-po obwąchaniu ręki delikatnie ją obgryza.

Miałam wcześniej ponad 11 lat królika, od maleńkości, samiczkę, i ona była w zasadzie jak pies - chodziła wszędzie za nami, przymilała się o głaskanie, lizała po rękach, po twarzy, wszędzie było jej pełno. a ten królik, jak się go wypuści z okazji czyszczenia klatki (nie wyciągam go na siłę bo boję się że się kompletnie zniechęci) to przycupnie gdzieś w kąciku i siedzi tam... Sad bardzo mi go żal i chciałabym, żeby mógł być tak samo beztroskim, wesołym kicajkiem, jakim była moja poprzednia pupilka. Czy po dwóch latach można jakoś odbudować zaufanie królika do ludzi i przywrócić mu radość z odkrywania nowych rzeczy???
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 21:21, 12 Wrz 2011
nellciaa
 
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 2066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: K





To normalne ze krolik na poczatku boi sie wyjsc - najlepiej przez dwa dni klatki mu nie otwierac. Dac mu sie zapoznac ze swoim nowym domem. Potem zostawiac mu otwarta przez kilka dni i nie przeszkadzac w zwiedzaniu domu. Mozna sie np polozyc na podlodze zeby uszak nas obwachal i zapoznal. Na rece uszakow ogolnie nie bierzemy, wiekszosc z nich tego nie lubi - naturalnym drapieznikiem atakujacy kroliki sa ptaki wiec w ich naturalnym instynkcie jest zakodowane ze oderwanie od ziemi moze oznaczac zjedzenie. Jesli uszak tego nie lubi - to nie bierzemy go na rece. W koncu do czlonek rodziny i ma prawo do swojego zdania. Jesli bedziesz na sile sie z nim zaprzyjazniac to mozesz zaprzepascic szansze na przyjaz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 21:48, 12 Wrz 2011
tmm03033
Gość
 





Oj szkoda mi takich zajaczkow.
Dobrze ze masz doswiadczenie z tymi zwierzatkami, mysle ze z czasem nabierze do ciebie zaufania ale sama wiesz ze to moze ciut potrwac. Byc moze poprzednie doswiadczenia sprawily ze nie ma zaufania do ludzi, to duze wyzwanie dla ciebie i .. dla niego.
Ja trzymam kciuki za wasza przyjazn i pisz jak wam idzie dobrze?
PostWysłany: Pon 22:14, 12 Wrz 2011
Agacinska
 
Dołączył: 12 Wrz 2011
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lbn
Płeć: K





Mój poprzedni króliczek był z tych co możnaby go cały dzień na rękach nosić a on spał Wink Ona właściwie Smile Gdyby nie nowotwór to pewnie by rekordy króliczego życia pobiła, bo każdy jeden wet jak mówiłam, że 11 lat żyła, to taaakie oczy robił Wink Co do Biszkopta, to zauważyłam, że zaczął się już wygodnie pokładać w klateczce, a nie w kąciku siedzieć Smile i ciekawie obwąchuje jak się podchodzi do klatki.. Przykro mi patrzeć na taką kupkę wystraszonego nieszczęścia, bo wiem, jak może wyglądać szczęśliwy królas....
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 22:19, 12 Wrz 2011
Agacinska
 
Dołączył: 12 Wrz 2011
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lbn
Płeć: K





I jeszcze pytanie mam - na pewno był szczepiony na jakiś pomór króliczy (za czasów poprzedniego króla nie słyszałam o takim szczepieniu), czy szczepić na coś jeszcze? raczej nie będzie biegał po dworze, tylko po mieszkaniu... na myksomatozę kłuć?

weszłam na stronę sklepu internetowego świat królika i zdębiałam Laughing matko jakie cuda teraz mają dla zwierzaków... Shocked powiedzcie mi co z tego warto kupić królikowi? jakieś dzwonki z ziołami, tunele wierzbowe, masakra! muszę na nowo nauczyć się królikiem zajmować widzę, bo 'za moich czasów' to były tylko mieszanki lub granulaty i trawa i zioła z łąki Embarassed a tu cuda wianki Laughing


Ostatnio zmieniony przez Agacinska dnia Pon 22:33, 12 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 7:27, 13 Wrz 2011
nellciaa
 
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 2066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: K





Na pomor kroliczy i na myksomatoze szczepimy wiosna a potem na mykso powtarzamy na jesien (choc niekoniecznie - jesli uszak bedzie wychodzil na dwor to raczej drugie szczepienie jest zalecane). Pomor kroliczy jest przenoszony przez pchly, komary, kleszcze i muchy. Pomor atakuje bardzo szybko i zabija w przeciagu doby - w postaci ostrej krolik sie dusi, mniej ostrej krolik wykrwawia sie. Szczepionka nie zawsze zapobiegnie chorobie ale moze zlagodzic jej objaw do samej biegunki - w tym czasie uszak moze zarazic inne. Wirus utrzymuje sie wtedy do kilku dni w organizmie. W przypadku smierci wirus w domu moze utrzymywac sie nawet do 60 dni. Mieszkanie nalezy odkazic. Fakt zachorowania na pomor jak i na myksomatoze nalezy zglaszac do Powiatowego Inspektoratu Weterynaryjnego.


Ostatnio zmieniony przez nellciaa dnia Wto 7:29, 13 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 10:07, 13 Wrz 2011
tmm03033
Gość
 





To ja odpowiem na druga czesc pytania. Moj krolik bardzo poleca swiat krolika Laughing jedynie czym wzgardzil to tunel z siana Evil or Very Mad no ale on ma chyba "alergie" na siano. Dzwonki kupowalam pare razy i moj za tym przepadal tak ze trudno mi bylo odgonic uszatego od dzwonka, gdyby nie moja interwencja to by chyba zjadl calego na raz. Polecam papaya fruit tabletki, powinny byc w kazdym domu krolikomaniaka, mam nadzieje ze nasza forumowa kolezanka Simran bedzie zbierala zamowienia bo jej wet sprzedaje je w super cenie.
PostWysłany: Wto 16:05, 13 Wrz 2011
SremoGirl
 
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 3626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Katowice
Płeć: K





Tak naprawdę nam ciężko jest ocenić, co twój uszak polubi Smile
Mój gardzi sianem, więc nie kupuję takich rzeczy. Ale kocha suszone owoce, kulę smakulę (bardzo polecam!). Chociaż przyznam, że tunel wygląda super, więc ja bym się skusiła. Very Happy
Przejrzyj jeszcze:
[link widoczny dla zalogowanych]
Zamawiałam i polecam. Tanio i szybka przesyłka.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 16:26, 13 Wrz 2011
Agacinska
 
Dołączył: 12 Wrz 2011
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lbn
Płeć: K





A mój jak na razie to widzę że marchewką raczej gardzi... Inne warzywka i owoce to tak, ale marchew leży nietknięta, nie wiem, czy ta nasza lubelska taka niedobra czy co Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 16:36, 13 Wrz 2011
Filip
 
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 550
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: K





Może po prostu mu nie smakuje. Nie każdy królik lubi wszystko Very Happy spróbuj mu dać za dwa dni. Niech o tym zapomni Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 18:17, 13 Wrz 2011
Agacinska
 
Dołączył: 12 Wrz 2011
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lbn
Płeć: K





hrabiowskie podniebienie jakieś Wink obwąchałam tę marchew, nie śmierdzi, w smaku też dobra... no ale ten nasz to podobno jakiś rasowiec jest, ma arystokratyczne foszki Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 19:28, 13 Wrz 2011
SremoGirl
 
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 3626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Katowice
Płeć: K





Nie każdy uszak lubi marchewkę, pamiętaj o tym Smile
Uszaki jak ludzie mają swoje 'smaczki' i nie wszystko musi im smakować.
Możesz próbować, ale bądź przygotowana na to, że go nie zmusisz. Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 19:39, 13 Wrz 2011
Agacinska
 
Dołączył: 12 Wrz 2011
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lbn
Płeć: K





wiem, wiem, ale królik nie lubiący marchewki to dla mnie nowość, poprzednia królisia się rzucała na marchew, no chyba że była jakaś wybitnie zimowo-piwniczna... za to Biszkopt uwielbia swoje żarełko (Versele Lagą go karmię Cuni Nature), szkoda że za czasów poprzedniego króla nie wiedziałam o tym żarełku bądź też chyba nie było dostępne, bo najbardziej 'ekskluzywnym' jedzeniem jakie wtedy można było kupić był Vitakraft. Bleee do dziś pamiętam te robale w mieszankach Dako-artu czy Vitapolu...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 21:08, 13 Wrz 2011
nellciaa
 
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 2066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: K





Hmmm szczerze mowiac musisz uwazac bo Cuni Nature to mieszanka - jej sklad jest tuczacy i z tego co pamietam zawiera spulchniacze niezdrowe dla zwierzat.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 21:11, 13 Wrz 2011
Agacinska
 
Dołączył: 12 Wrz 2011
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lbn
Płeć: K





ooo... a mnie polecano to jako bardzo dobrą karmę... a co polecacie w takim razie?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 21:18, 13 Wrz 2011
nellciaa
 
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 2066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: K





[link widoczny dla zalogowanych] - tu jest fajnie opisane na co zwracac uwage w skladzie
[link widoczny dla zalogowanych] - spis granulatow (po mimo wymienionego Cuni Complete wsrod szkodliwych to najlepiej wybrac jego lub Cuni Pro gdyz Grainless jest dostepny chyba tylko na swiatkrolika.eu i nie jest najtanszy)

[link widoczny dla zalogowanych] - a to moj ulubiony artykul Razz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 21:39, 13 Wrz 2011
Agacinska
 
Dołączył: 12 Wrz 2011
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lbn
Płeć: K





głowa puchnie Wink a on biedak mimo otwartej klatki leży ogonkiem do widowni i ani myśli wyjść.. no ale może się doczekam w końcu Wink

patrzyłam na światkrólika i ten grainless nie wychodzi jakoś tragicznie drogo, stać mnie na to, żeby zapewnić królikowi co mogę najlepszego, tak samo jak sobie staram się kupować dobre jedzenie..a to przecież kolejny członek rodziny co nie? Trunio


Ostatnio zmieniony przez Agacinska dnia Wto 21:44, 13 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 21:53, 13 Wrz 2011
tmm03033
Gość
 





I to czesto jeden z najwazniejszych mimo bobkow Laughing
Moj je tylko i wylacznie warzywa z upraw ekologicznych, fast foody to dla jego opiekunki hihii.
PostWysłany: Wto 21:57, 13 Wrz 2011
Agacinska
 
Dołączył: 12 Wrz 2011
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lbn
Płeć: K





tmm03033 napisał:
I to czesto jeden z najwazniejszych mimo bobkow Laughing
Moj je tylko i wylacznie warzywa z upraw ekologicznych, fast foody to dla jego opiekunki hihii.


królicze bobki to pikuuś w porównaniu z szynszylowymi Laughing szynszyle bobkują nawet na śpiąco i w locie Laughing

ja warzywa kupuję od babuleńki na targu w mojej mieścince pod Lublinem lub dostaję od koleżanki której rodzice mają ekologiczne uprawy Smile Więc i my i królik jemy zdrowo.. No, od kiedy jestem w ciąży to czasem mam zachcianki na KFC Razz ale z królikiem się nie dzielę Laughing

tak czytam te artykuły o żywieniu królików i nie wiem jakim cudem Karola przeżyła ze mną 11 lat Shocked Przez większość życia dostawała mieszanki typu Vitapol, wapno i sól miała zawsze, fakt, że dostawała masę zieleniny i warzyw.. Na swoje usprawiedliwienie podam że miałam 8 lat jaką ją dostałam i zero dostępu do internetu Wink Ale mimo jak teraz widzę katastrofalnego żywienia sierść miała piękną (była czarna z rudym połyskiem, z białym nosem, podgardlem i jedną łapką, prawdziwa królicza piękność Trunio ) i nie miała żadnych problemów ze zdrowiem, a o tym, że miała nowotwora dowiedziałam się w dniu w którym odeszła Sad Po prostu któregoś dnia zamiast przywitać mnie rano merdaniem ogona i szarpaniem klatki że chce wyjść i się poprzytulać, leżała drżąc Crying or Very sad Poszłam z nią do weta, dał jakiś zastrzyk, ale kazał przyjść uśpić jakby nie pomogło. Na operację się nie kwalifikowała, za stara... Nie zdążyłam uśpić, sama odeszła. Ech płakałam tak samo jak po śmierci babci, pół życia ze mną spędziła...


Ostatnio zmieniony przez Agacinska dnia Wto 22:21, 13 Wrz 2011, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 23:18, 13 Wrz 2011
Filip
 
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 550
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: K





Crying or Very sad łezka mi się zakręciła....
Ale okey wróćmy do karm. Very Happy
Ja Filipkowi daję C.Nature, ponieważ żadnej innej karmy nie tchnie. Raz dałam mu karmę C. Complate zjadł, bo "nowość". A potem to jej nie tchną. To zostałam przy C. Nature. Vitapolu, Megan i Animals nie kupuję, bo to syf..


Ostatnio zmieniony przez Filip dnia Wto 23:21, 13 Wrz 2011, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
czy da się oswoić dwuletniego królika po przejściach?
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Problemy początkujących opiekunów
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 2  
Idź do strony 1, 2  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin