Agula |
|
|
|
Dołączył: 17 Sie 2011 |
Posty: 47 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Białystok Płeć: K |
|
|
 |
 |
 |
|
Dobrze, że króliczek ma swoja przestrzeń, w którą człowiek nie ingeruje. No i czas jest najważniejszy. Może na razie go nie zaczepiaj? Nie podchodź, nie próbuj karmić z ręki, czy pogłaskać. Dawaj tylko jedzonko (do klatki) i jakoś tak delikatnie sprzątać klatkę (z tym sama mam problem, gdy sprzątam klatkę to jestem atakowana, niby to ignoruję, ale staram się robić to szybko, czyli wynoszę ją do łazienki i tam sprzątam, a króliś w tym czasie siedzi sobie w swoim pudełku kartonowym, to również jego azyl, tam go nikt nie zaczepia, czuje sie bezpiecznie). całe szczęście, że ze świnka morską się tolerują, to bardzo dobry sygnał - nie jest wcale taki dziki. Tylko ludziom nie ufa. Życze cierpliwości
Aaa, może jeszcze dodam... bo sie zastanawiam... piszesz, że gdy jest ruch w pokoju to króliczek tupie..., czy on tupie wtedy, gdy siedzi poza klatką, czy nawet wtedy, gdy jest w klatce zamknięty? Już tłumaczę, skąd to pytanie: jeśli siedzi sobie "na wolności" i tupie, to w zasadzie nie powinnaś się przejmować, bo jakby się Ciebie bał to w momencie, gdy nadchodzisz, uciekłby do klatki, do bezpiecznego miejsca, natomiast, gdy tupie zamknięty w klatce, to nieco komplikuje sprawę, znaczy, że ciągle jest czujny i przestraszony. Na wszystko jest jedna rada - dajcie sobie czas, poobserwuj go, może się przyzwyczai do nowego otoczenia i przekona się, że nie wszyscy ludzie są źli, a może... może trzeba go wykastrować, będzie mniej agresywny
P.s. Niektórzy uznają, że to może głupie, że mając w domu królika niecałe 3 miesiące, odzywam sie w tym temacie, ale sporo zaobserwowałam, przygarnięty królik pokazywał przenajróżniejsze zachowania, fochy, objawiał agresję, a chwile później totalne przywiązanie, czasem jak wyciągam rękę to ucieka do klatki, a czasem sam przychodzi i sie przytula... Obserwujemy siebie nawzajem, czasem sie ignorujemy nawet, byleby tylko każdy z nas miał swoją intymność Myślę, że każdy z nas tak ma, że czasem nie wie o co chodzi jemu zwierzakowi  |
|