Autor |
Wiadomość |
MiA__89 |
Wysłany: Pią 22:47, 05 Cze 2009 Temat postu: |
|
Zapytaj rodziców i napisz tu :
gosia.roszko@kroliki.net
Uzyskasz wszystkie info. |
|
|
dodus |
Wysłany: Pią 21:34, 05 Cze 2009 Temat postu: |
|
Mogę pomóc,mogę przygarnąć zdrowego ucholka do domu,szczególnie teraz kiedy mam trochę czasu:) jak coś prosze pisać do mnie.Zapytam jeszcze rodziców |
|
|
MiA__89 |
Wysłany: Pią 18:16, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
Nie chcę brać uchola pod wpływem impulsu. Przemyślę to na spokojnie , poza tym musze zrobić Amonkowi badanie , żeby mieć pewność, że te stany zapalne nie są zakaźne , bo wtedy o adopcji tymczasowej nie byłoby mowy.
Ależ wy mi słodzicie ;p Normalnie aż mi wzrosła samoocena ;p |
|
|
Nuka |
Wysłany: Pią 16:35, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
MIA
wiem, że podejmiesz słuszną decyzję. Cokolwiek postanowisz to będzie to przemyślane i odpowiedzialne działanie. Nie zazdroszczę Ci teraz, serce mówi jedno rozum podpowiada drugie. Trudna sytuacja. |
|
|
MiA__89 |
Wysłany: Czw 16:51, 21 Maj 2009 Temat postu: |
|
Właśnie rozważam to cały czas , ciesze się , że mnie rozumiecie Też nie wiem czy dałabym radę rozstać się z ucholem , choć miałam już psa z wypadku i szukaliśmy jego właścieciela. Płakałam cały miesiąc, ale w głębi duszy byłam szczęśliwa, bo nigdy nie zapomnę reakcji Skipiego gdy zobaczył swoją panią , bardzo za nią tęsknił ... Piękne doświadczenie : jego radość złagodziła ból po odejściu , ale w moim sercu jest na zawsze
W zasadzie mam czas do wakacji , bo w czerwcu mam sesję i nie chcę dokładać sobie odpowiedzialności , bo trzeba brać na siebie takie rzeczy tylko wtedy , gdy wie się na pewno , że się podoła.
Najbardziej się boję , że malce się pokochają do szaleństwa i oboje bdą cierpieć gdy przyjdzie się rozstać ...
Zastanowię się jeszcze jak będzie najlepiej dla wszystkich. Dam wam znać , co zdecydowałam |
|
|
Nuka |
Wysłany: Czw 11:06, 21 Maj 2009 Temat postu: |
|
MIA ja Cię bardzo dobrze rozumiem. Nie umiałam się rozstać z kicającym gościem i dom tymczasowy zamienił się w stały. Rozmawiałam niedawno z jedną z dziewczyn z SPK i powiedziała takie zdanie "Teraz po kilku latach już umiem oddać królika do domu stałego. Wcześniej ryczałam po nocach. Pozytywnego rozstania trzeba się nauczyć"
MIA to bardzo trudna decyzja, przemyśl ją dobrze i zrób co podpowie rozsądek. |
|
|
jagodas |
Wysłany: Śro 22:06, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
mia ja cie rozumiem, ja np na moim m0 tez nie mam miejsca na 2 króla a ze teki nie ma klatki to mógłby byc problem, a potem rozstanie nie wiem czy bym przezyła... |
|
|
T-T-A |
Wysłany: Śro 21:38, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
Mia, może najlepiej po informacje do "źródła"?
gosia.roszko@kroliki.net
Z panią Małgosią ustalałam adopcję Czesia i później byłam w kontakcie, aczkolwiek nigdy w tzw realu.
To przemiła osoba, bardo zaangażowana i oczywiście biegła w temacie. Nawiąż kontakt, a uzyskasz informacje z pierwszej ręki:) |
|
|
MiA__89 |
Wysłany: Śro 21:29, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
Nuka kochać to bd na pewno , bo czy da się wogóle królika nie kochać ??
To byłoby bardzo fajniusio , może Amon przestałby demolować chałupę na rzecz przekopywania futerka koleżance Ale kiedy dla panienki znajdzie się dom to co wtedy ?? Pisałyście już o tym , że wasze uchole bardzo przeżywały rozstania z towarzyszami , gdy te np. schodziły ??
Nie zrozumcie mnie źle ja baaaardzo chcę pomóc , ale chciałabym się wszystkiego dowiedzieć , bo nie mam doświadczenia w tych sprawach i nie chciałabym zaszkodzić zamiast pomóc. |
|
|
T-T-A |
Wysłany: Śro 13:03, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
Mia, są w SPK samiczki wysterylizowane np. Abba, bidulinka, która niestety jest w schronisku:( wówczas może być nawet komitywka z Twoim chłopasiem
po sterylizacji są również - Misia, Nube, Petunia i Pszczółka, |
|
|
kiche_wilczyca |
Wysłany: Śro 12:26, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
ale jeżeli potrzebująca uszolinka będzie panienką, to może dostać rui, a wtedy Amonek dosłownie oszalejej na jej punkcie i nie bedzie mu wesoło nie móc spęłnić się.... |
|
|
Nuka |
Wysłany: Wto 21:31, 19 Maj 2009 Temat postu: |
|
MIA_89,
jeśli masz możliwość do tego maleńkiego pokoiku wstawić dodatkową klatkę i wypuszczać kicaje "na zmianę" a nowemu domownikowi zapewnisz tyle miłości i zaangażowania co swojemu własnemu uszakowi - to znaczy, że możesz dać tymczcasowy dom jakiejś potrzebującej uszolince. |
|
|
MiA__89 |
Wysłany: Wto 20:09, 19 Maj 2009 Temat postu: |
|
Kaziu , a jeśli ja bym chciała pomóc, ale mam mały pokoik i nie wysterylizowanego samca ?? |
|
|
KazioR |
Wysłany: Wto 11:08, 19 Maj 2009 Temat postu: PILNY APEL SPK |
|
otrzymałem list z SPK osoby mające chęć do wpółpracy proszę o kontakt:
Ze względu na bardzo dużą ilość królików trafiających do adopcji, brakuje nam miejsc, w których adopcyjne króliki mogłyby spokojnie oczekiwać na swój nowy, prawdziwy dom. Wiele z nich przebywa w schroniskach bądź u ludzi, którzy nie są w stanie zapewnić im odpowiedniej opieki, co bardzo negatywnie wpływa na ich zdrowie i samopoczucie. Obecnie wszystkie znane nam przechowalnie pękają w szwach, dlatego bardzo prosimy o zgłaszanie się do nas osób, które zdecydowałyby się przechować królika do czasu znalezienia mu nowego, stałego domu przez naszych pośredników adopcyjnych.
Zapewniamy wypożyczenie klatki SPK dla każdego z królików oraz w miarę możliwości także siano i granulat.
Miejscowość nie gra roli, w razie gdyby znalazł się dom tymczasowy z dala od obecnego miejsca przebywania króliczka, możemy pomóc w zorganizowaniu transportu.
Prosimy zainteresowane osoby o zgłaszanie się na adres e-mail magda.gralak@kroliki.net lub pod nr tel. 609 153 411.
Bardzo prosimy o pomoc! |
|
|