Króliki domowe i inne zwierzęta

KazioR · Administrator

Otrzymałem taki list co nam poradzisz Zbyszku?

Mój króliczek ma zapalenie wokól zęba trzonowego strasznie cierpi. Nie może jeść a z oka nad zębem ma wyciek zawiesiny o białym zabarwieniu.Wet przepisał mu tabletki płucze mu buzię wodą utlenioną i pędzluje płynem lugola. Niestety to już nie pierwszy raz ma ten problem!nie wiem co jest tego przyczyną bo dostaje do jedzenia to co powinien(granulat i mieszankę nasion) oprócz tego niektóre warzywa / mlecz. Nie dawno wypadły mu też przednie siekacze też nie wiem dlaczego poprostu zaczęły sie chwiać coraz bardziej aż wypadły na dole i na górze(na szczęście już odrastają)! Nie wiem co robić żeby nie było nawrotów i co zrobić z tymi ropnymi zapaleniami wokół zębów trzonowych!? acha a do oka dostaje krople naclof. Może problemy z zębami wynikają z tego że nie chce jesc siana?Sama już nie wiem i proszę o radę!?????????

ps.Mój kroliczek ma już 3 lata i ma na imie Pusio(to samiec)
pozdrawiam kasia

leczmo

Myślę ze bez usunięcia zeba będzie trudno wyleczyc ropień.
Powinno sie więc go najpierw usunąć a potem stosować opisane leczeni.

ziabak · Gość

Z tych przypadków, które ja znam z forum, czy słyszenia nigdy nie było mowy o leczeniu bez mechanicznego wyczyszczenia ropnia i usunięcia zęba. To niestety jest poważna choroba i częsta u królików. Polecam takie artykuły:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

KazioR · Administrator

Napisałem im w liście, że najpierw powinni zrobić RTG aby rozeznać jak duży jest ropień, leczenie o którym pisze autor listu to raczej podtrzymywanie na duchu "weta" a nie leczenie królika.

Zbyszek

Martwica zębów trzonowych prawej żuchwy, jaka dotknęłą Kropkę, dzięki prawidłowej diagnozie weta zakończyła się dla królicy usunięciem martwych zębów i dość długą kuracją antybiotykową. Po tym leczeniu zwierzaczek "funkcjonuje" jak przed chorobą - je to co zwykle z dość dużym apetytem Very Happy

. Jedynym "mankamentem" są comiesięczne wizyty kontrolne w gabinecie weta - sprawdzanie stanu pozostałego uzębienia.

Happy Feat

Uff, ciekawe - szukałem tematu o ząbkach i znalazłem go jako ostatni - jeszcze chyba z początków forum, ale temat się zgadza Very Happy

Mam zamiar adoptować króliczka - [link widoczny dla zalogowanych] Jest tylko mały problem - królik ma wycięte górne i dolne siekacze, a to, co napisała mi wolontariuszka SPK, która tymczasowo zajmuje się królikiem, - "powodem usunięcia zębów była wada zgryzu i poważne zaniedbania ze strony poprzedniego właściciela. obecnie Basim jest zdrowym króliczkiem. oczywiście w przyszłości należy kontrolować stan jego zgryzu, aby nie doprowadzić do sytuacji, która miała miejsce."
Ja jednak mam wciąż wątpliwości. Boje się, że problem ze zgryzem powróci, i bardzo chciałbym wiedzieć, co wy sądzicie na ten temat, bo jako że nigdy jeszcze nie miałem królika nie wiem, ile może kosztować leczenie problemów z ząbkami królika, i czy problem może powrócić ? Czytałem gdzieś o króliku, który z powodu braku doświadczenia hodowcy (krzyżowanie królików w obrębie rodziny) miał wady genetyczne, które polegały właśnie na tym, że zęby krzywo mu rosły, i trzeba było je wyciąć. Jeżeli ten króliczek, którego chcę adoptować też ma taki problem, to nie wiem, czy jako niedoświadczony hodowca poradzę sobie, gdyby problem wady zgryzu powrócił. Poza tym wada zgryzu może nie być jedyną - jeżeli problem wady zgryzu jest wynikiem złej krzyżowki, a co za tym idzie wad genetycznych, to mogą (jak mniemam) wystąpić też inne wady, i częstsze choroby. Proszę was doświadczeni hodowcy - powiedzcie, co sądzicie na ten temat, bo ja po prostu nie wiem, czy zdecydować się na adopcję, czy nie.

dejdi

Widzę w Twoich postach coraz więcej wątpliwości. Jeżeli zechcesz tego królika to musisz się liczyć z tym, że będzie mógł (nie piszę, że zaraz musiał) potrzebować pomocy weterynaryjnej. Jeżeli uważasz, że nie masz na to funduszy, nie jesteś gotowy na pierwszego króliczka z takim obciążeniem to może znajdź jakiegoś innego króliczka na SPK? Szczerze na Twoim miejscu nie wiem co bym zrobiła. Przyznaję ciężki wybór. Z drugiej strony jak go weźmiesz, może wcale nie będzie już miał w przyszłości żadnych poważnych chorób, a Ty spełnisz się jako opiekun. Chyba nie ma odpowiedzi na Twoje pytanie. Jak wszyscy wiemy, miniaturki są słabymi zwierzaczkami. Jednym żyje się dobrze, innym gorzej. Zależy jaki króliczek komu się trafi. Może ten inny króliczek, którego dostaniesz na pierwszy rzut oka będzie zdrowy, po latach okaże się coś innego. A temu, którego nad którego adopcją się zastanawiasz, możesz umilić resztę życia i zatrzeć złe wspomnienia z przeszłości.

KazioR · Administrator

nie ma takiej mozliwości aby stwierdzić jednoznacznie, że zęby będą prawidłowo rosły, jednak najważniejsze w tym opisie jest to, że dotyczy to zębów przednich (siekaczy) które rosną przez całe życie królika i prawidłowe dbanie o odpowiednie żywienie oraz kontrola uzębienia u weta pozwolą zapomnieć o problemie. Reasumując to nie wada jakiej nie można skorygować więcej w tym winy opiekunów aniżeli samego królika.
Twoje obawy są bezpodstawne z mojego punktu widzenia.

Z kolei drugi problem dotycący genetyki i właściwej hodowli jest już bardziej poważnym, trudno powiedzieć jeśli bierzemy królika z niewiadomego źródła jak przebiegało rozmnażanie, błędy w pokryciu doprowadzają do chorób genetycznych a tego już nie da się przewidzieć jeśli mamy królika z niewiedomego źródła.

Happy Feat

Jednak się zdecydowałem Very Happy

Dziś, jak tylko tata podpisze mi się na formularzu adopcyjnym (potrzebuję podpisu dorosłej osoby) to wysyłam go do SPK. Mam zaoszczędzone trochę pieniędzy i regularne kieszonkowe, a jak się na maxa przycisnę się do nauki, to dostanę jeszcze stypendium, i z kasą nie będzie problemu. Very Happy

. Chciałbym tylko jeszcze o coś was zapytać - usunięto mu siekacze - to znaczy że obcięto je do minimum, i odrosną, czy że bezpowrotnie wycięto wszystko, i już nie odrosną ?

Alka

dzisiaj sie okazalo przez przypadek ze Amusia ma poważna wade zgryzu, bardzo krzywą szczęke... miala już dzisiaj zabieg... teraz dochodzi do siebie po narkozie... zobaczymy jak bedzie jutro...

nuna · Gość

Ojej, biedna Amunka Sad

co dokladnie jej robili ? I co z Tosiem ?

Doczytalam, nie odpowiadaj Smile

Alka

amusi tylne ząbki nie nakladaly sie na siebie i sie nie ścieraly.. nie mogla jescy bo ranila sobie dziasla.. tydzien pozniej i by to byla powazniejsza sprawa, powstaly by nadzercza i nie wiem czy nie skonczylo sie to uśpeniem krolika...

T-T-A · Gość

Biedna Amunka:( mam nadzieję, że po korekcji ząbków będzie zdrowa jak przysłowiowa ryba