Pablito85 |
|
|
|
Dołączył: 12 Maj 2010 |
Posty: 3 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam,
dzisiaj w drodze do lekarza zdarzyło się coś strasznego z moim Rudzielcem. Zawsze jadąc samochodem królik leżał na siedzeniu obok więc nie musiałem zabierać klatki ze sobą. Nagle królik skoczył na tył samochodu po czym znowu skoczył do przodu i zaczął miec drgawki. Jak go uspokoiłem króliczek był wiotki i strasznie zgrzytał ząbkami. Weterynarz podał mu leki i powiedział że doznał urazu, zauważył także że jedna źrenica nie reaguje na światło. Po powrocie włożyłem króliczka do klatki, był zupełnie nieruchliwy, po ok 10min królik już wyskoczył z klatki i zaczął powoli kicać. Zastanawiam się czy nie jest to chwilowe po podaniu leków czy może faktycznie tak szybko doszedł do siebie.
proszę o informacje |
|