mabda |
|
|
|
Dołączył: 20 Cze 2006 |
Posty: 324 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Częstochowa Płeć: K |
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/spacer.gif) |
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/spacer.gif) |
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/post_corner.gif) |
|
podnosze temat
od kilku dni widze, ze tusia kica na paluszkach prawej tylnej lapki. przy wskakiwaniu do klatki widzialam raz, ze ta lapka zostala, zaczepila sie o drzwiczki. wczoraj nie mogla podniesc lapki zeby sie podrapac.
dzisaj bylam u wetki - badanie manulane wykluczylo zlamanie, zwichniecie czy skrecenie. lapka nie jest bolesna, tusia ma apetyt, pije, biega jakby nigdy nic.
podaje jej jakis lek przeciwzapalny, pbolowy, ktory dostala po kolejnym ataku nerek. jutro kolejna dawka i w srode kontrola.
lapka wydaje sie trohe bezwladna, ciezar jest w wiekszej czesci na lewej lapce. nie przeszkadza jej w poruszaniu, wskakuje na wersalke i do klatki, ale porusza sie na paluszkach.
mieliscie do czynienia kiedys z czyms podobnym? moze jakis przykurcz? ale wetka badala lapki i ruchowosc wszystkich stawow i miesni jest dobra, w obu lapkach taka sama. moze cos na tle nerwowym? jak myslicie? po pierwszym badaniu u wetki kompletna pustka w glowie. u mnie tym bardziej... |
|