frunia86 |
|
|
|
Dołączył: 31 Paź 2010 |
Posty: 13 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Rybnik Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
Mam problem z moim maleństwem - mianowicie Funia ma ok. 7 lat (przygarnęłam ją od znajomych, bo im się znudził). Od początku była bardzo nieufna, uciekała, gdy chciałam ją pogłaskać, ale myślałam, że to trauma z poprzedniego domu (mała dziewczynka chyba pomyliła Funie z pluszową zabawką). Nie chciałam jej do niczego zmuszać, puszczałam ja, żeby sobie kicała, czasem sama do mnie przychodziła. Kupuje jej najlepszy pokarm, wapno, sianko, podcinam jej regularnie pazurki u weterynarza, aż któregoś razu zauważyłam, że pod prawą przednią łapką zrobiła się dziwna wisząca "buła" weterynarz powiedział, żeby poczekać. Pojawiła się na tym otwarta rana - weterynarz od razu chciał uspać - nie zgodziłam się, ponieważ niedawno uspał mi pieska, a patrząc z perspektywy czasu mógł jeszcze pożyć. Rana się zagoiła, wisząca skóra zniknęła. Jakieś pół roku spokoju, wszystko było dobrze, a tu znowu to samo. Nie mam pojęcia co jest tego przyczyną, dbam o nią, często wymieniam jej trociny, co dzień świeża woda itd. Poradzcie co mam zrobić. W pobliżu nie ma innego weterynarza:( [img][/img] |
|