|
Cieszę się, że Kropeczek wraca do zdrowia:) Na pewno szybko będzie zdrów, bo widać, że interwencja błyskawiczna i tak jak pisał Kazior - leczenie trafione.
Pan doktor też trafiony i to nieźle, może nie w ucho ale w głowę chyba ciut ciut...
Z takim tekstem wyjechać to mniej niż zrozumiałe. Przecież Zolcia była w trakcie prowadzonego przez niego leczenia i pan wet Tobie robi zarzuty a nie sobie!!
Boję się ludzi, którzy nigdy się nie mylą, nie mają sobie nic do zarzucenia i uważają, że wszystko z siebie dali:(
Może on traktując w ten sposób pacjentów sam sobie i dla siebie buduje piedestał, a poza tym po co opiekun ma za dużo wiedzieć, przecież to on jest weterynaryjnym guru:(
Kuzynka jeździ ze swoimi uszkami do Wrocławia do doktora Tosia. Jest naprawdę super i oddany pracy. Świetnie zdiagnozował, przebadał i zoperował duży kamień w przewodzie moczowym u jej już nie młodego króliczka.
Pod nieobecność dr Tosia korzysta z usług dr Piaseckiego
To tak dla inforamcji, bo mam nadzieję, że Kropeczkowi żaden lekarz nie będzie potrzebny:)
P.S. A czy guru zlecił podawanie probiotyku? |
|
|
|