|
Wiem co czujesz Gizi. Tez balam sie dac Fruzie do sterylizacji, ale wiedzialam, ze to dla jej dobra.
Zawiozlam do weta polecanego z SPK i wszystko zakonczylo sie dobrze. Fruzia czuje sie dobrze, choc bardzo sie o nia balam. Dwa dni jesc nie chciala. Ale dzieki Magdzie Gralak, z ktora bylam w kontakcie....ktora doradzala mi jak postepowac z Fruzia...ktora uspokajala mnie, ze nie jest zle wszystko super sie skonczylo.
Zawsze jest jakies ryzyko, ale warto je podjac. |
|
|
|