helcia0 |
|
|
|
Dołączył: 12 Paź 2008 |
Posty: 64 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Bytom Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
Witam wszystkich serdecznie i proszę o pomoc!
Miesiąc temu zauważyłam u mojego króliczka, że kuleje. Niepatrząc na nic szybko udałam się do weterynarza. Okazało się, że ma niedowład. Po tygodniowej sesji zastrzyków wydawałoby sie, że bedzie już wszystko ok, chociaż zdarzało się, że tylko delikatnie stąpała na tą łapkę. Aż do wczoraj!! Mój króliczek ciągle upadał na pupke i strasznie nieporadnie próbował się podnieść. Oczywiście szybko umieściłam Inkę w transporterku i do weterynarza. Tam czekałam chyba z 1,5h. Jak się doczekałam przyjęcia lekarz stwierdził, że nie widzi nic niepokojącego w jej łapkach i zaproponował podawanie wit b ewentualnie prześwietlenie, na które trzeba wcześniej się umówić bo króliczka trzeba poddać narkozie. Pojechałam więc do apteki po witamine b i dalej obserwowałam mojego uszatka, faktycznie wszystko było ok. Dzisiaj już nie było tak dobrze zaobserwowałam to samo co wczoraj. Ineczka pełna radości wyskoczyla z klatki próbowała nawet troszkę akrobacji porobić choć nie wychodziło jej to za dobrze. Po chwili kicania nagle kulejąc i znowy się lekko przewracając, jak oszalała wskoczyła do klatki. Szybko zadzwoniłam do weterynarza i umówiłam się na prześwietlenie na sobotę. Czy możecie mi powiedzieć jak działa takie prześwietlenie na króliczka? Czy to jest bezpieczne? Czy istnieje jakieś ryzyko, że Ince może się coś stać po prześwietleniu? A może miał ktoś zwas podobną sytuację z łapkami króliczków? Jak przebiegało leczenie? Czy króliczki czują się teraz dobrze?
Pozdrawiam Inka i Hela |
|