mabda |
|
|
|
Dołączył: 20 Cze 2006 |
Posty: 324 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Częstochowa Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
nie wiem czy wszystko ok, bo dopiero sie budzi poltorej godz temu odebralam ja od wetki. trzymalam w torbie, ale tak sie rzucac zaczela, ze wyskoczyla mi z torby wiem, ze to moja wina i nie krzyczcie na mnie, bo sama sie z tym paskudnie czuje. mam nadzieje, ze nic sobie nie zrobila. spadla z metra moze...
teraz siedzi za swoja klateczka gdzie zawsze sie chowa. wczesniej lezala na dywanie. tez nia strasznie rzucalo. uderzyla sie o szafe, ale potem ja nakrylam soba - kleknelam nad nia i zakrylam rekami. jeszcze sie nie obudzila i strasznie rzucala okropne jest zasypianie zwierzatek pod narkoza, ale chyba gorsze jest budzenie sie, jak sa takie niewladne
teraz jest lepiej. poszla za klatke, chociaz dalej malo wladnie. nauczona wczesniejszymi doswiadczeniami zaslanialam ja ze wszystkich stron i dotarla bezpiecznie.
siedzi dalej, rzuca sie polprzytomnie na nas i w ogole. bardzo to przykre dla mnie |
|