MUNIO I DARIA |
|
|
|
Dołączył: 20 Mar 2008 |
Posty: 4 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
W październiku 2007 kupiliśmy dwa ok 6 tyg. króliki- angorę i lewka.Po tygodniu angora zaczęła gubić sierść na karku. Wizyta u wet. i 5 tyg. spryskiwanie srodkiem grzybobójczym. W grudniu pewnego rana przerazły nas włysiałe powieki z rankami i otępienie znowu wet. tylko dobra opieka Na chwilę pomogło. Po czasie u drugiego na grzbiecie pojawiła się ranka, jakby zadrapanie. Z tego miejsca zaczęło się linienie. Drugi królik wciąż wylizywał te miejsca, aż do ran. Znowu wet.,ten sam preperat- 5 razy (co tydzień).Starałam się rozdzielić króliki żeby szybciej się zagoiło.Tym bardziej , że chora królica była kotna.
sierść narastała, więc zamieszkały razem.PO dwóch dniach okociła się.Zuważyłam, że po tej nocy angora(saminec) straciła sierść.Chyba nie tylko sobie, ale jemu powyrywała do budowy gniazda.Rozdzieliłam je.Po dokładnym obejrzeniu sierści...obu królików:
-smica, po leczeniu na grzybicę:nowy włos na całym grzb.,a pod nim miejsca z "zaschniętymi rankami-łuskami"-jakby z otworkami; na brzuchu tam gdzie wyrywała włosy na gniazdo są drobne ranki
-samiec, w miejscu wyrwanej(?) sierści jeszcze mniej włosów i podobna ranka jak u samiczki
NACZYTAŁAM SIĘ , ALE ... |
|