sylgudz |
|
|
|
Dołączył: 01 Mar 2015 |
Posty: 4 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Płeć: K |
|
|
 |
 |
 |
|
Witam.
Chciałabym opisać przypadek mojego króliczka. Mój króliczek przestał jeść i pić. Trwało to stopniowo kilka dni. Na początku zaczęło się od zaropiałego oczka. Raz nie miałam już ściółki do zmiany klatki i położyłam mu trociny. Po dwóch dniach jak zauważyłam, że oko zaczęło ropieć od razu zmieniłam podłoże na ściółkę. Oko przestało ropieć ale została niebieska powłoka na oczku. Zadzwoniłam do swojego weterynarza z Polski i powiedział, że mam oczko przemywać solą fizjologiczną a jak nie pomoże muszę iść z nim do weta. Króliczek przestał jeść i pić, więc poszliśmy w piątek wieczorem z nim do weterynarza w UK. Lekarz sprawdził zęby, uszy, brzuszek i sierść - wszystko ok. Podał mu 3 zastrzyki. Jeden przeciwbólowy, drugi jakiś na poprawę trawienia a 3 z płynem nawadniającym. W tej chwili karmimy go strzykawką co 3 godziny (jedzenie + wodę). Króliczek tak mi się wydaję, że lepiej się czuje bo nawet kilka razy zaglądnął do miseczki gdzie podjadł trochę startego jabłka. Dzisiaj zaczął "kopać w klatce dziurę" parę razy. Nie mam pojęcia co to może znaczyć Króliczek ma nie całe 2 lata. Jest bardzo chudy i do tego ma jeszcze biegunkę. Tak bardzo mi go żal. Nie piszę dlatego, że podważam kogokolwiek opinię ale piszę dlatego, że być może ktoś miał taką samą historię jak my. |
|