Milusia |
|
|
|
Dołączył: 09 Lip 2008 |
Posty: 2 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Dąbrowa Górnicza Płeć: K |
|
|
 |
 |
 |
|
Witam! Z uwagą przeczytałam historię Milusia , poniewarz mam prześliczną króliczkę o podobnym imieniu MILUSIA i tej samej chorobie.Milusia to bardzo żywotny króliczek , do niedzieli wesoło sobie kicała a wieczorem dostała dziwnego paraliżu tylnych łapek.W niedzielę po 21 pojechaliśmy na nocny dyżur do weterynarza gdzie stwierdzono ,że stało się jej to najprawdopodobniej od urazu co nas dziwi bo cały czas kicała sobie po trawce na ogrodzie ale wet mówi że królik potrafi niefortunnie podskoczyc i może dojśc do urazu.Od niedzieli jeżdzimy na zastrzyki i masujemy jej kicajki bo nam się serca kroją jak patrzymy na jej chorobę.Zrobimy wszystko co w naszej mocy aby wyzdrowiała a wet mówi że po długotrałym leczeniu choroba minie.I tu moje pytanie bo od wypadku Milusia minęlo już 2 miesiące-czy wraca do zdrowia?czy naszej Milusi dane będzie jeszcze wesolo pokicac............. |
|