nnitka |
|
|
|
Dołączył: 17 Paź 2008 |
Posty: 350 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Bielsko -Biała |
|
|
|
|
|
|
Witam . Wczoraj miałam wyniki moczu mojego króla ,odczyn zaś zasadowy , cieżar właściwy się zmienił ,co może sugerować że zaś coś niedobrego zaczyna się dziać,i oczywiście szczawiany wapnia,ale bakteri narazie nie ma.Dostałam kapsułki Cystaid,które mają ochraniać błone śluzową pęcherza ,tylko że to jest zaś preparat dla kotów(podobno nie ma takiego leku przeznaczonego dla królików)Uro pet i wit C podaje jej nadal.Dostałam liste warzyw i owoców,które mają bardzo małą zawartość wapnia,i tylko to mogę jej podawać,nawet na siano muszę uważać ,żeby nie było wzbogacone np.lucerną.Żadnych granulatów i mieszanek nie wolno jej jesc.Metoda płukania pęcherza ,o której nuna napisała ,jest stosowana wtedy ,gdy dojdzie do zupełnego zatkania przewodów moczowych,jako ratowanie życia.Narazie lekarz mi ją odradza,ze względu na ryzyko jakie niesie narkoza.Co 2 tyg.ma badany mocz ,jest pod stałą kontrolą weta ,podaje jej leki,ma diete,mam stale ją obserwować.Wychodzi na to że jest przewlekle chora i już chyba zawsze tak będzie.Normalnie królasy radzą sobie same w pozbywaniu się nadmiaru wapnia,mojej to się wszystko kumuluje,podobno to sprawa indywidualna lub dziedziczna nie wiem.Czy ona z taką przypadłością ma szanse na długie życie?Co ja jeszcze moge zrobić dla niej? |
|