karolcia88 |
|
|
|
Dołączył: 25 Sie 2009 |
Posty: 33 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Augustów Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
Witajcie,
Z góry przepraszam jeśli taki temat gdzieś się pojawił, ale jestem teraz w pracy i przeleciałam tematy z grubsza.
23 marca moja siostra zakupiła królika (samiczka). Króliczek od początku był żwawy, ciekawski, odważny. Od momentu przybycia jego nosek był dość chropowaty (tak, jakby pił coś co mu zaschło na nosku).
Nic się nie działo, więc uznałyśmy, że to wina picia wody z miseczki. Zmieniliśmy miseczkę na poidełko, ale nosek nadal był chropowaty. Wczoraj moja siostra wyskubała tę szorstką, zlepioną sierść i okazało się, że skóra jest zaczerwieniona, nie wygląda to fajnie.
Weterynarze u mnie to ostatnia rzecz, którą można zrobić zwierzakowi, ponieważ ich wiedza zaczyna się i kończy na trzodzie.
Podejrzewam brak witamin z gruby B, być może tzw. łysienie sezonowe. Dziś zakupię vibivit, od wczoraj smarujemy maściami ochronnymi dla niemowląt (ze względu na wiek króliczka nie chcę podawać mu leków dermatologicznych, bo wiadomo, że ciekawski króliczek może zlizać, a to różnie się kończy).
Pod spodem zdjęcie, może Wy pomożecie...
[link widoczny dla zalogowanych] |
|