Sylwiaa12 |
|
|
|
Dołączył: 24 Sty 2016 |
Posty: 1 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Płeć: K |
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/spacer.gif) |
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/spacer.gif) |
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/post_corner.gif) |
|
Witam tydzien temu zmarla moja Majusia miala niecale 2lata. Regularnie szczepilam ja na myksomatoze, pomor i pasterelloze szczepionka-PASTORIN MORMYX Ostatnia 29.12.15r nigdy wczesniej nie chorowala. Problem byl taki ze 17.12.15 kolezanka wpadla z kroliczkiem i prawdopodobnie wtedy ja zaplodnil. Z poczatku przechodzila Majka ruje strasznie drapala,kopala w klatce, w kuwecie p.weteryniarz tlumaczyla ze przechodzi ruje po wizycie kroliczka. Byla tez strasznie grozna nie pozwalala sie glaszczec,kazdego gryzla nawet mnie co kiedys mnie nigdy nie gryzla nawet kiedy miala ruje. Ok 10stycznia br zaczela mniej jesc, juz tak nie kopala,drapala. 15stycznia jeszcze mniej jadla widzialam ze miala wiekszy brzuszek pojechalam z nia do pani weteryniarz. Powiedzialam o wszystkim i ze byl ten wtedy kroliczek na poczatek obstawiala ze jest w ciazy ale ja nie zgadzalam sie z tym bo bylam pewna ze ja nie pokryl bo pilnowalismy wiec 2opcja bylo zatrucie. Dostala cos na zmocnienie i na apetyt. Po 3dniach mielismy przyjechac na kontrole. Niestety na 2dzien rano Majka urodzila7 martwych dzieci, ona samo bardzo kiepsko wygladala odrazu jak to bylo mozliwe pojechalam do pani weteryniarz zabralam te male zeby tam je zostawic. Pani weteryniarz dala antybiotyk i mowila ze taka jest oslabiona ze nie je ani nie pije bo jest wykonczoba po porodzie ze wyjdzie z tego ze poprostu niektore dzikie zwierzatka nue chca urodzic i specialnie nie jedza zeby poronic. Jak zobaczyla te martwe malce to stwierdzila ze o tydzien za wczesniej urodzila dlatego ur martwe. Bardzo mnie to przerazilo wzielam te lekarstwa i pojechalismy do domu, umylam ja bo byla z krwi. Staralam sue Majke nie meczyc karmilam ja nawet jadla w tym dniu po tych lekach ale dalej byla slaba,chora to nie byla moja Majeczja. Sirdziala w kacie na kurke i zachowywala sie jakby jej tu z nami nie bylo. Na 2dzien mialam ba rano wrocilam przed 12polednie z Majeczka bylo ciezko nawet juz koperka nie umiala jesc, byla bardzo slaba lekarstw nie umialam jej podac nie miala sil zeby to przelknac. Szybko pojechalismy do weteryniarz ledwo dojechalismy Majeczka przewracala sie ledwo buzie dawala do gory, noskiem juz nie wachala i ledwo oddychala coraz bardziej byla zimna Poprosilam o usg ale wszystko bylo ok wszystko urodzila nic nue zostalo, watroba,wszystkie narzady byly ok tak wykazalo usg.dostala mnostwo zastrsykow, kroplowek na zmocnienie ale dalej bylo bez zmian. Majeczka nie miala sil, za 5h mielismy znow przyjechac na kolejna kroplowke . Po drodze bylam u innego weterynarza ale niestety nie pomogl powiedzial w prost ze nie przezyje ze to zatrucie po tych malych dzieciach. Ze przyczyna tego bylo wlasnie ta szczepionka ze ona wplynela na te plody i je uszkodzila. Bylam wtedy i gadalam pani weteryniarz ze jest dziwna ze byl ten kroliczek i od tamtej pory Maja szaleje to pani doktor stwierdzila ze to ruja a tak naprawde byla Majka juz w ciazy. Myfle gdyby wtedy bym wiedziala ze maja jest w ciazy to bym uprzedzila panua doktor i by tej szczepionki by nie podala i majka by urodzila zdrowe dzieci i by sama byla zdrowa i by ZYLA!!! Tak bardzo teraz tego zaluje ze jej wtedy nie dopilnowalam ze nie wiedzialam ze jest w ciazy!!! Tak bardzo ja kochalam. Jutro mija tydz jak jej nie ma, taka jest teraz pustka w domu.... Tak bardzo ja przepraszam chcialam poprostu jej sprawic radosc zeby pobawila sie z kroliczkiem...
TEN POST TU NAPISALAM DLATEGO ZEBY KAZDYCZ WAS KTO MA KROLIKA SAMICZKE I BEDZIE JA SZCZEPIL ZEBY PRZED TA SZCZEPIONKA MIAL SWIADOMOSC CZY SAMICZKA NIE JEST W CIAZY ALBO MACIE PODEJRZENIA ZE MOZE BYC PROSZE POWIECIE O TYM WETERYNIARZOWI NA WSZELKI WYPADEK ZROBI USG I BEDZIE WIADOMO. BO JA NIE WIEDAC DALAM MAJKE DO SZCZEPIENIA I PRZYCZYNILAM SIE DO JEJ SMIERCI... |
|