MadziaH |
|
|
|
Dołączył: 22 Sty 2006 |
Posty: 112 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Wejherowo |
|
|
|
|
|
|
Hej! Zauważyłam problem z kichaniem u Tygryski. Właściwie nie jest to na tyle częste, by było niepokojące ale wolę zapytać. Z tego co widzę, to najczęściej zdarza się chyba rano, jak są w klatce, chociaż nie mogę wykluczyć, że później nie. Wydaje mi się, że to kichanie delikatnie się nasila, i często, gdy intensywnie wącha (nie podczas normalnego oddychania) to słychać jakby świszczenie. Leon nie kicha i wszystko z nim ok. Tygryska ma nos suchy, żadnej wydzieliny. Zauwazyłam że kicha, kiedy czyści sobie pyszczek łapkami. Nie jest to sprawa żwirku w kuwecie, bo mimo iż używam pigwy, to kuweta ma separator kupek i króliki nie mają możliwości kopać w niej. Poza tym klatka nie jest niczym wykładana. Wiem, że króliki nie mogą być w przeciągach ale mam pytanie. Czy jeśli w czasie tych upałów, w nocy mam otwarte okno (nie podczas silnych wiatrów tylko normalnie), a klatka stoi pod oknem, czyli królasy raczej nie są narażone na bezpośredni wiatr, to tak może być, czy lepiej zamknąć? |
|