|
Widziałam w drugi, poście inną nazwę bakterii. Nie wiem co to jest. Co do usypiania - nie przypuszczam, żeby tak się to musiało skończyć. Tośka z katarem żyje już prawie 4 lata (w październiku czwóreczka jej stuknie, a grudniu, w drugim miesiącu jej zycia, pierwszy raz u weta byłyśmy).
Trzeba tylko dbać o zwierzątko i, jeśli dostaje antybiotyk, zabezpieczać.
A jak się da, to unikać antybiotyków.
Od kilku miesięcy już jakoś dajemy radę bez antybiotyku i, odpukać, źle nie jest.
Tym bardziej, że, jak na pewno czytałeś we wcześniejszych moich postach, antybiotykoterapia działa destrukcyjnie na inne układy.
Więc z rozsądkiem wszystko, dobry wet i podnoszenie odporności.
Będzie dobrze |
|
|
|