zerduszko |
|
|
|
Dołączył: 02 Mar 2007 |
Posty: 6 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
|
|
|
|
KazioR napisał: | hmm, wyczuwam w tym poście lekką irytację, czyżby to nasza wina, czy według Ciebie nasze uwagi o konsultacji były złe? przecież to Ty piszesz o bolącym miejscu. |
Pewnie, że uwagi były dobre, toż na końcu napisałam, że dziękuję i się uśmiechnęłam Zresztą nie po to piszę na forum, żeby dostawać porady zgodne z moim postępowaniem/poglądami, tylko takie, na które sama nie wpadłam Post może napisany dziwnym tonem, ale tego samego dnia miałam problemy zdrowotne, niedługo po napisaniu go byłam już na pogotowiu. Byłam trochę otumaniona, a chciałam Wam odpowiedzieć, żeby nie było, że porady dostałam i cisza z mojej strony.
Co do bolącego miejsca: lekarze to wykluczyli. Ja to go tak delikatnie smyram, a oni wykazali się mniejszą delikatnością no i mi powiedzili, że na pewno nie boli. Możliwość jest jedna: mamusia [czyli ja ] jest przewrażliwiona na punkcie swojego synusia
KazioR napisał: | dla swego zwierzaka robi się o wiele większe rzeczy i nie narzeka się. Aby wrócił mój królik poszedł bym dla niego do Wawy na nogach. |
Ja to nawet na kolanach do Częstochowy Ale mój królik, to by teraz w domu siedzieć wolał Chodzi mi o to, że skoro królikowi nic nie jest poważnego [a taka mam nadzieję], to nie chcę go w takie upały męczyć po autobusach. Tym bardziej, że do Katowic [tam polecano mi dobrych wetów] autobusem mam 2 godz. w jedną stronę. |
|