KazioR |
Administrator |
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2005 |
Posty: 2728 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Kraków Płeć: M |
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/spacer.gif) |
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/spacer.gif) |
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/post_corner.gif) |
|
Jaki może mieć wpływ trudno powiedzieć czy uszkadza jakiś konkretny organ też na ten temat nie znalazłem informacji. Ogólnie uważa się, że silne leki do jakich zalicza się antybiotyki są także bardzo toksyczne i powodują uszkodzenia różnych narządów. Tetracyklina np. szkodzi wątrobie, gentamycyna i streptomycyna upośledzają słuch i czynność nerek, chloromyfenikol jest groźny dla szpiku kostnego. Ponadto zbyt częste kuracje antybiotykowe przyczyniają się do obniżenia odporności organizmu. Ale nie wpadajmy w panikę czymś musi się leczyć.
Kilka zdań z różnych artykułów.
Zmierzch ery antybiotyków?
Pojęcie "antybiotyk" zostało wprowadzone do współczesnej medycyny w 1945 r. przez S. Waksmana dla wytwarzanych przez mikroorganizmy związków, które hamują rozmnażanie lub zabijają inne drobnoustroje (bakterie, mykoplazmy, grzyby i pierwotniaki). Pierwszy antybiotyk został odkryty w 1929 r. przez A. Fleminga, który zaobserwował hamujący wpływ grzybaPenicillium notatum na bakterie gatunku Staphylococcus.
Era antybiotyków w medycynie rozpoczęła się przed II wojną światową, a w następnych latach wyizolowano kolejne antybiotyki. Obecnie ok. 100 preparatów ma istotne zastosowanie w lecznictwie. Początkowo antybiotyki odniosły wielki sukces, przynosząc ratunek wielu chorym, skutecznie zwalczając różne zakażenia.
Oporne bakterie
Szerokie stosowanie leków przeciwbakteryjnych powoduje jednak powstawanie oporności wśród bakterii, które dzięki bardzo szybkiemu rozmnażaniu się wykazują ogromne zdolności przystosowania do warunków środowiska. Aby to zrozumieć, wystarczy zdać sobie sprawę z faktu, iż liczba nowych pokoleń w życiu kolonii bakterii, które pojawiają się w ciągu jednego dnia, odpowiada setkom lat w życiu populacji ludzkiej. Dlatego też zmiany ewolucyjne i przystosowawcze wśród bakterii zachodzą znacznie szybciej niż u człowieka. Ponieważ w każdej populacji bakteryjnej mogą znajdować się komórki oporne na lek, to gdy po jego podaniu większość wrażliwych komórek bakteryjnych zostaje zabita, komórki oporne mają swobodną drogę do rozwoju. Na skutek takiej selekcji doszło prawdopodobnie do rozwoju i dominacji szczepów Neisseria gonorrhoeae (wywołujących rzeżączkę) opornych na sulfonamidy czy gronkowców opornych na penicylinę.
Nabyta oporność na antybiotyki powstaje na drodze przypadkowych zmian w kodzie genetycznym, czyli tzw. mutacji. Dodatkowo problem komplikuje zdolność bakterii do wymiany materiału genetycznego (często nawet między odległymi gatunkami) zawierającego informacje o oporności na leki. W chwili obecnej na całym świecie obserwuje się masowe narastanie częstości występowania zakażeń wywoływanych przez bakterie oporne na wiele leków, co może w perspektywie kilku czy kilkunastu lat spowodować powrót do sytuacji podobnej do ery przedantybiotykowej, kiedy śmiertelność z powodu zakażeń była bardzo wysoka. Już dziś w szpitalach obserwuje się ciężkie zakażenia, w których terapia jest możliwa tylko jednym lub dwoma lekami przeciwbakteryjnymi. Jednak wkrótce może nie być żadnego wyboru.
Zahamowanie zjawiska oporności na leki nie jest możliwe, natomiast z pewnością można ograniczyć jego rozmiary i tempo narastania. Jak wynika z przytoczonych danych, stosowanie antybiotyków wymaga od lekarza i pacjenta dużej rozwagi, bowiem szeroki zakres i siła ich działania stwarzają sprzyjającą sytuację do ich nadużywania i niekontrolowanego użycia. Jednym z najważniejszych elementów takiego postępowania jest racjonalna antybiotykoterapia polegająca między innymi na tym, że antybiotyku nie stosuje się "w ciemno", ale ustala się plan leczenia na podstawie tzw. antybiogramu, który umożliwia wykrycie czynnika wywołującego chorobę. Antybiogram jest to ocena wrażliwości danego gatunku drobnoustroju na działanie określonych antybiotyków przeprowadzona w laboratorium (na płytce). Wynik badania sugeruje lekarzowi wybór antybiotyków przydatnych w terapii zakażenia.
Pamiętaj o zasadach!
Podczas leczenia zarówno lekarz, jak i pacjent powinni więc pamiętać o pięciu podstawowych zasadach racjonalnego stosowania antybiotyków:
Nie ma antybiotyku uniwersalnego działającego na wszystkie rodzaje bakterii.
Antybiotykiem nie leczymy przeziębienia ani grypy.
Antybiotyku nie można stosować "na ślepo". Należy w każdym przypadku wykryć czynnik wywołujący chorobę, izolować go, wykonać antybiogram, a na jego podstawie ustalić plan leczenia.
Jeśli stosujemy antybiotyk, konieczne jest przestrzeganie zaleceń lekarza dotyczących dawkowania i długości leczenia. Niedopuszczalne jest wcześniejsze odstawienie leku po poprawie samopoczucia.
Nie wolno stosować antybiotyków w ramach tzw. samoleczenia i wykorzystywać leków, które pozostały w domowej apteczce z poprzednich kuracji. Warto dodać, że jeżeli będziemy rzadko (lub umiarkowanie) stosowali antybiotyki, mamy szansę uniknąć powstania oporności wśród bakterii obecnych w naszym organizmie.
Toksyczne czy nie
Ponadto należy pamiętać o tym, że oprócz działania na bakterie antybiotyki mogą mieć niepożądane działanie na organizm. Toksyczność antybiotyków wynika z ich działania na układy enzymatyczne, które są podobne do występujących w drobnoustrojach. Najbardziej toksyczne są te antybiotyki, których mechanizm działania polega na hamowaniu biosyntezy kwasów nukleinowych (antybiotyki polienowe, polipeptydowe).
Antybiotykami o umiarkowanej toksyczności dla ludzi są tetracykliny, makrolidy, aminoglikozydy i rifamycyny. Mechanizm ich działania na komórkę drobnoustrojów polega na hamowaniu biosyntezy białka, która u człowieka przebiega w nieco inny sposób. Najmniejszą toksyczność dla ludzi wykazują te antybiotyki, które hamują biosyntezę ściany komórki bakteryjnej (penicyliny i cefalosporyny).
W kolejnych artykułach przybliżymy problemy wynikające ze stosowania antybiotyków i ich niekorzystne działanie na organizm człowieka.
--------------------------------------------------------------------------------
Antybiotyki
Odkrycie penicyliny rozpoczęło nową erę w dziejach medycyny. Ten pierwszy antybiotyk okazał się skuteczny w leczeniu anginy, zapalenia płuc i innych ostrych chorób zakaźnych, niegdyś bardzo groźnych dla życia. Szybko jednak stało się jasne, że antybiotyki nie są lekami cudownymi. Powodują uczulenia, nie działają na wszystkie drobnoustroje. Wciąż wytwarzają się nowe szczepy oporne na działanie istniejących antybiotyków. Stale trwają więc poszukiwania nowych.
Kiedy są niezbędne
W zasadzie lekarz powinien zlecić antybiotyk dopiero po wykonaniu antybiogramu. W tym celu pacjentowi pobiera się wymaz (np. z gardła, nosa) i sprawdza, jakie bakterie spowodowały chorobę oraz na jaki lek są wrażliwe. Posiewy jednak wykonywane są w niewielu laboratoriach, więc na wynik trzeba czekać kilka dni, co opóźnia i przedłuża leczenie. W praktyce lekarze przepisują antybiotyki, kierując się objawami klinicznymi choroby (np. rodzajem zmian w gardle) i doświadczeniem. Na przykład angina jest na ogół wywoływana przez paciorkowce, które giną od penicyliny i jej pochodnych (m.in. ampicyliny, amoxycyliny). Antybiotyki są niezbędne w leczeniu bakteryjnego zapalenia ucha, gardła, płuc i oskrzeli, ropowicy i wielu chorób zakaźnych. Likwidują je na ogół szybko i skutecznie, dlatego też w ostatnich latach są w leczeniu nadużywane. Bywa, że przepisuje się je błędnie nawet w przeziębieniach po to, by przyspieszyć wyleczenie, nie dając organizmowi szansy na samodzielne pokonanie choroby. Nierzadko lekarze zbyt wcześnie decydują się podać antybiotyk. Ulegają np. prośbom matek domagających się skutecznego leku, który skróci czas trwania choroby dziecka. Zdarza się i tak, że lekarz zaleca pacjentowi łagodne leczenie i jednocześnie przepisuje antybiotyk na wypadek, gdyby choroba nie minęła w ciągu kilku dni. Pacjenci najczęściej nie czekają...
Leczą, ale i szkodzą
Trudno wyobrazić sobie współczesną medycynę bez antybiotyków. Jednak nadużywanie tych leków obraca się przeciwko nam. Antybiotyki nierzadko wywołują nudności, wymioty i biegunki, gdyż naruszają równowagę mikrobiologiczną organizmu, zwłaszcza przewodu pokarmowego - niszczą nie tylko bakterie chorobotwórcze, ale i pożyteczne, których obecność hamuje rozwój szkodliwych drobnoustrojów. Powoduje to wtórne zakażenia, przede wszystkim grzybami i wirusami. Dowodem na to są choćby coraz częstsze infekcje bakteryjne przewodu pokarmowego albo przypadki nietypowych zapaleń płuc (niegdyś chorobę tę wywoływały głównie bakterie - dwoinki zapalenia płuc). Antybiotyki (przede wszystkim penicylina i jej pochodne) są niebezpieczne również dlatego, że wywołują uczulenia, czasem groźne dla życia. Objawiają się one pokrzywką, obrzękami, a nawet wstrząsem. Te silne leki są także bardzo toksyczne i powodują uszkodzenia różnych narządów. Tetracyklina np. szkodzi wątrobie, gentamycyna i streptomycyna upośledzają słuch i czynność nerek, chloromyfenikol jest groźny dla szpiku kostnego. Ponadto zbyt częste kuracje antybiotykowe przyczyniają się do obniżenia odporności organizmu. Dotyczy to szczególnie dzieci, gdyż układ odpornościowy nie jest u nich w pełni wykształcony. Łatwiej unikniemy sensacji żołądkowych wywoływanych przez wiele antybiotyków, jeśli podczas kuracji będziemy przyjmować preparaty zawierające bakterie kwasu mlekowego (np. Lacidofil, Trilac czy Lakcid) lub pić jogurty i kefiry. Mleka i jego produktów nie można spożywać jedynie przy stosowaniu niektórych tetracyklin starszej generacji (np. Tetracykliny). Antybiotyk najlepiej przyjmować na pusty żołądek. Uzgodnijmy to jednak z lekarzem, gdyż niektóre leki trzeba łykać po posiłku. Poinformujmy lekarza o innych lekarstwach, które zażywamy, gdyż niektóre z nich osłabiają działanie antybiotyków. Podczas kuracji antybiotykowej trwającej dłużej niż 5 dni trzeba przyjmować witaminy z grupy B i witaminę K. Preparaty wielowitaminowe, poprawiające ogólną kondycję, zaleca się dopiero po skończeniu leczenia.
Bakterie górą
Farmakologów i lekarzy najbardziej niepokoi coraz częstsze pojawianie się szczepów bakterii opornych na działanie kolejnych antybiotyków (zjawisko to jest zwłaszcza plagą szpitali). Niektóre nie są wrażliwe nawet na takie, z którymi nie miały wcześniej kontaktu. Aby zwalczyć chorobę, trzeba więc podawać pacjentom coraz silniejsze leki, i to w coraz większych dawkach, co nie jest obojętne dla ich zdrowia. Specjaliści uważaja, że stosowanym dłuższy czas antybiotykom powinno się co jakiś czas dawać "urlop", gdyż po dłuższej przerwie znowu dobrze radzą sobie z bakteriami. Niestety, w wielu krajach, także w Polsce, jeszcze się tego nie robi. Przeciwnie, można dostrzec mody na określone leki (wielu lekarzy ulega reklamom).
Jak się bronić
Aby antybiotyki skutecznie zwalczały choroby, należy dokładnie przestrzegać zaleceń lekarza dotyczących dawki leku i częstotliwości jego zażywania. Tymczasem wiele osób albo samowolnie obniża dawkę leku, albo przerywa kurację natychmiast po ustąpieniu dokuczliwych objawów choroby. Bakterie osłabione, lecz ciągle jeszcze obecne w organizmie chorego, odzyskują wtedy wigor i atakują od nowa. Zdarza się, że te, które przeżyły, uodporniają się na ostatnio stosowany antybiotyk i w razie nawrotu tej samej choroby już on nie pomaga. Następnym razem trzeba będzie zastosować silniejszy. Na ogół antybiotyki przyjmuje się przez 5-7 dni (kurację kończy się 3-4 dni po ustąpieniu gorączki). Bez konsultacji z lekarzem nie wolno również leczyć się antybiotykami pozostałymi z poprzedniej kuracji. Nigdy nie wiadomo, jaka bakteria nas zaatakowała, a poza tym niektóre z tych leków w czasie dłuższego przechowywania stają się toksyczne.
Po tej lekturze zapewne najlepiej nie chorować. |
|