Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Pomoc weta - odpowiada lek. wet. Justyna Sikorska -> Błaganie o pomoc: (chyba) zapalenie płuc Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Błaganie o pomoc: (chyba) zapalenie płuc
PostWysłany: Pią 4:21, 10 Gru 2010
Nial
 
Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: M





Witam, szukam pomocy tu, bo już nie wiem, gdzie. Weterynarze wydają się leczyć w ciemno, nie robią wymazu, nie leczą tlenoterapią (a podobno się powinno), a my nie wiemy co robić ze Śnieżynką, żeby jeszcze z nami została (ma 4 lata). Ale od początku...

Kilka tygodni temu zauważyliśmy, że szybciej oddycha i kicha. Żadnych innym objawów, brak kataru. czy jakichś wydzielin - dalej łobuz i dokucznik, wcinała wszystko. 2 tygodnie temu pojechaliśmy do weterynarza, u którego do tej pory była leczona (problemy z kupkami i trawieniem, już dawno temu) i szczepiona. Pani weterynarz niczego nie znalazła, stwierdziła, że wszystko jest ok, a króliki czasem sobie kichają. Więc uwierzyliśmy, że siejemy panikę i to zignorowaliśmy. Tydzien temu znacznie się pogorszyło!

Objawy: Śnieżynka ma wyraźne problemy z oddychaniem, musi trzymać główkę pionowo w górze co strasznie ją męczy, walczy o każdy oddech co utrudnia jej jedzenie i picie. Brak kataru czy jakichś wydzielin. Czasem coś zje i wypije, właśnie podałem jej 10x3ml (strzykawką) wody do pyszczka, wypiła ochoczo. Czasami słychać jak głośno oddycha. Czasami kicha, ale mniej niż jak była jeszcze zdrowsza. Kichanie jest "seriami" po kilka kichnięć jedno za drugim z jednoczesnym potrząsaniem główką. Miewa chwile polepszenia. Nawet w tym stanie ochoczo kica, ale woli leżeć.

Weterynarz: RTG, wykryto "dziwny cień" na płucach. Wygląda to jak jaśniejsza plama, spora. Diagnoza: zapalenie płuc - "chyba", bo weterynarze zdają się nie mieć pojęcia, co jej jest, ani co to za "cień", ani jak to leczyć. "W ciemno" Śnieżynka dostaje od 3 dni regularnie antybiotyk (sul...cośtam, mogę sprawdzić jeśli to istotne) w postaci zastrzyków. Pomocniczo dostaje zastrzyki z lekiem sterydowym w celu ułatwienia oddychania. Zdarza się, że jest jej lepiej i oddycha prawie normalnie (po leku sterydowym - chyba), ale generalnie nie widać żadnej poprawy. Raz jest lepiej, a raz tragicznie.

Proszę o pomoc, co robić? Ona jest dla nas najważniejsza. Wszyscy twierdzą, że to najwspanialszy i najbardziej przyjacielski króliczek z jakim mieli do czynienia, a przy okazji ma swój "charakterek". Wszyscy tak bardzo ją kochamy i chcemy, żeby jeszcze obok nas pokicała na trawie Sad
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 7:57, 10 Gru 2010
T-T-A
Gość
 





Napisz skąd jesteś to może ktoś poda namiary na lekarza doświadczonego w leczeniu króliczków.
Posiew antybiogram był robiony?
Jak z malutkiej jedzeniem? Jeśli nie je to musisz dokarmiać
Trzymam kciuki za poprawę u królisi
O ile pamiętam, to na forum były przypadki zapalenia płuc. może ktoś doradzi
Napisz też może na forum [link widoczny dla zalogowanych] tam często odpowiadają weterynarze
PostWysłany: Pią 9:21, 10 Gru 2010
jagodas
 
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 1791
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: K





Jest jeszcze coś takiego jak zakaźny katar u królików ... skąd jesteś?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 9:49, 10 Gru 2010
ineska1986
 
Dołączył: 20 Maj 2010
Posty: 1321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ruda Śląska
Płeć: K





Antybiotyk u mocno chorego królika powinien być podawany tydzień. Maj u jednej pani wet dostawał przez 3 dni po tyg choroba wróciła z podwójną siłą. Skonsultuj w innym wetem koniecznie. Maj też kichał raz za razem miał mokry nosek i szmery na płucach, było to zwykłe przeziębienie ale leczyłam go najpierw u pani wet przez 3 dni, a potem po nawrocie przez tydzień. Ale pomogło.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 11:49, 10 Gru 2010
nellciaa
 
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 2066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: K





Krolik powinien trafić do weta od krolikow. Co do antybiotyku to się zgadzam z poprzedniczka podajemy conajmniej tydzień. Możesz spróbować zrobić inhalacje żeby krolikowi sie łatwiej oddychalo
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 11:51, 10 Gru 2010
Nial
 
Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: M





Dziekujemy za odpowiedz. To chyba nie jest ten katar zakazny, bo wlasnie kataru brak. I wlasnie posiew nie byl robiony, co mnie wkurza, bo o wszystko trzeba sie prosic i dopytywac Sad

Jestesmy z Bydgoszczy, wiemy za bardzo dobry lekarz jest w Toruniu, ale pierwszy wolny termin to...28 grudnia Neutral I w rejestracji nie obiecuja, ze przyjmie jesli przyjedziemy bez zarejestrowania - a narazac Sniezynke na taka podroz w tym stanie to chyba ostatecznosc.

U weterynarza byla we wtorek, wtedy zauwazylismy, ze dzieje sie cos wiecej niz kichanie - zaczely sie problemy z oddychaniem. W tej samej przychodni co zwykle do tej pory i gdzie nas uspokojono, ze przesadzamy (Bydgoszcz, ul. G. Zapolskiej). Dostala wtedy antybiotyki (ktore bierze caly czas), probiotyk do podawania strzykawka do pyszczka (wcinala z marchewka), i lek sterydowy. Do wczoraj momentami bylo lepiej, ale w nocy (ok. godz. 2) sie pogorszylo. Pojechalismy do jedynej kliniki czynnej 24h/dobe, Centrum na ul. Belzy. Tam dostala zastrzyk sterydowy, pani weterynarz obejrzala zdjecie RTG, popatrzyla jakie leki sa dawane i stwierdzila ze nic nie mozna zarzucic, ze trzeba czasu.

Wrocilismy do domu, czuwalem przy niej 2-3 godziny i widac bylo ze sie meczy. Rano (ok. godz. 6) wstajemy, patrzymy w klatke, a Sniezynka lezy na boczku i szybko ciezko oddycha, nie rusza sie, nie reaguje na bodzce! Szybki placzliwy telefon do Centrum, wpadlem na taki pomysl, ze moze jej ulatwic to oddychanie zeby miala sile walczyc z choroba - pytam, czy maja aparat tlenowy dla malych zwierzakow. Maja! Szybko jedziemy (noc, lod, slisko, rajdowa jazda po bydgoskich drogach). Nikt nie mysli, ze trzeba isc do pracy... Bo trzeba sprobowac wszystkiego, zeby jej pomoc albo chociaz ulzyc cierpienia. Glaskamy ja, modlac sie o cud.

Na miejscu okazuje sie, ze tlen im sie skonczyl - pani weterynarz miala ciezka noc... ale o dziwo, jeszcze w samochodzie, mala bestia robi sie ruchliwa, zaczyna sie rozgladac co sie dzieje. W klinice lezy juz na brzuchu a nie na boku, glowa do gory, uszy do gory Moze steryd dopiero zaczal dzialac? Reaguje na zawolania, rozglada sie, oblizuje, odycha szybko ale juz bez takiej tragedii.

Zostawilismy ja w klinice pod opieka fachowca. Po godz. 9 dzwonilem co u niej - podobno wciaz ma dusznosc ale mniejsza I nie jest z nia zle. Bedzie miala wreszcie zrobione badania (bo pani weterynarz nie mogla jej samodzielnie bez pomocy zrobic np. RTG), wymaz, zeby sie dowiedziec, z czym wlasciwie walczymy. Dopiero dzisiaj!!! Szlag mnie trafia, ze wszystko trzeba wiedziec samemu, o wszystko sie dopytac, wyczytac w Internecie i sie upominac...

Po godz. 15 bedzie w Centrum lekarz, ktory specjalizuje sie w kroliczkach. Do tej pory bedzie miala zrobione badania. Mamy zamiar z nim porozmawiac, przdyskutowac. Zapytam go o ten TFX. Chca zebysmy ja po poludniu zabrali bo czuje sie lepiej, ale boje sie kolejnej nocy w domu

Aha, o jednym nie napisalem: zdiagnozowano na sluch jakies szmery w plucu w tylnej czesci, tam, gdzie widac ten bialy slad na zdjeciu RTG. Tez wlascicielka bestii, moja dziewczyna - lekarka medycyny - osluchala pluca stetoskopem z jednej i z drugiej strony i mowila, ze nie wie jak to powinno byc u krolikow, ale jest wyrazny szmer w tym miejscu, a z drugiej strony nie ma.

Tak na dobra sprawe to nie wiemy nawet, czy to zapalenie pluc czy moze cos innego tam ma Sad
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 12:37, 10 Gru 2010
julka1
Gość
 





W Bydgoszczy nie ma dobrych wetow od krolikow. Najblizej masz rzeczywiscie w Toruniu. Pan dr Krawczyk. Jak rowniez jestem z Bydgoszczy Smile
Jesli chcesz to moge podac Ci numer do dziewnczyn z SPK (Oli lub Magdy). Mysle, ze bede w stanie Ci pomoc jesli chodzi o wczesniejsza wizyte u weta. Wiem, ze SPK ma swoje terminy u Pana Krawczyka i moze twoj uszolek bedzie przyjety wczesniej. Jak byc co to pisz na PW lub gg (numer w profilu).
PostWysłany: Pią 12:52, 10 Gru 2010
nellciaa
 
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 2066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: K





To jest swietny pomysl - zglos sie do julki a co do inhalacji to kup herbatke rumiankowa. Zagotuj wode - wlej do garnka i wrzuc torebke herbaty - wloz kroliczka do kontenerka lub do malej klatki, postaw przy nim parujacy garnek i przykryj duzym recznikiem lub kocem. Po 10 min mozesz wypuscic malucha. To powinno mu pomoc. Dobra tez jest babka lancetowata w lisciach oraz krwawnik na choroby drog oddechowych (po babce lancetowatej moze mocniej i wiecej kichac bo ona powoduje ze latwiej wydzielina z pluc i oskrzeli schodzi a krwawnik jest dobry na stany zapalne jamy ustnej i gardla)
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 14:47, 10 Gru 2010
Nial
 
Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: M





Dziękuję bardzo za pomoc i porady. Jak Śnieżynka wróci do domu, zrobimy jej inhalację Smile

Temat o chorobie Śnieżynki założyłem też na forum "kroliki net" i tam mi właśnie zaproponowano kontakt z forumowiczką Ola_19, która może mieć "dostęp" do jakichś "nadmiarowych" zarezerwowanych terminów u dr Krawczyka. Napisałem do niej PW na tamtym forum z prośbą o pomoc i czekam na odpowiedź, jeśli Julka1 możesz podać mi do tych osób z SPK jakieś bliższe namiary - adresy e-mail, gg (nie wiem czy by sobie życzyły żebyś podawała obcym nr telefonu, także nie naciskam, bo od czego jest Internet jak nie od komunikacji - ale jeśli da radę i to nie jest problem to poproszę na PW).

A jeśli jesteś sama w stanie załatwić nam wizytę u dr Krawczyka, to już w ogóle bajka, gdybyś mogła nam pomóc.

Ok. godz. 16-17 jedziemy do kliniki, przed chwilą dzwoniliśmy i sprawa jest dziwna. Tutaj twierdzą że na tym samym zdjęciu RTG w zasadzie nic groźnego nie widać, zrobili inne i ocena taka sama. Osłuch - pani weterynarz twierdzi, że teraz nic nie słyszy. Jej zdaniem wygląda znacznie lepiej niż w nocy. Czekamy aż do kliniki przyjedzie lekarz który się specjalizuje bardziej w królikach i gryzoniach. Będziemy naciskać żeby zrobił wymaz, tylko że nie wiemy czy się da, jak nie ma kataru.

Zastanawiamy się, czy to nie wina... mieszkania. Bo początek problemów zbiega się z datą przeprowadzki. I po wyjeździe do weterynarza czuje się lepiej, na początku w domu też a jak jest tu dłużej, zaczyna jej się pogarszać. Ale może to przypadek albo nam się wydaje. Najprawdopodobniej zmienimy mieszkanie dla jej dobra.

Bardzo byśmy chcieli do dr Krawczyka przyjechać, z opinii innych wnioskujemy, że on by zrobił wszystkie potrzebne badania no i ma też doświadczenie, leczenie to nie zgadywanka.


Ostatnio zmieniony przez Nial dnia Pią 14:50, 10 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 14:51, 10 Gru 2010
T-T-A
Gość
 





Mała teraz bierze antybiotyk, to nie wiem, czy wymaz będzie wiarygodny
PostWysłany: Pią 14:58, 10 Gru 2010
ineska1986
 
Dołączył: 20 Maj 2010
Posty: 1321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ruda Śląska
Płeć: K





W pokoju gdzie przebywa królik umieść nawilżacz powietrza albo na kaloryferach porozwieszaj ręczniki zamoczone w wodzie z solą. Jak się przeprowadzaliście się może króliczka po prostu przewiało. Dopilnuj by antybiotyk był podawany przez 7 dni! Bo 3 dniowa kuracja mu nie pomoże.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 23:13, 11 Gru 2010
T-T-A
Gość
 





I jak czuje się królinka??
PostWysłany: Wto 21:07, 04 Cze 2013
tmm03033
Gość
 





W lutym Stampe byl przeziebiony, bylismy u weta dostal antybiotyk, wydawalo sie byc juz dobrze, kichal co prawda ale o wiele mniej, jadl normalnie, bawil sie jak zawsze.
Dzis po pracy a corka po szkole odrazu jak zwykle polecialysmy do pokoju w ktorym jest krolik. Cora wziela go na rece zeby go wytulic i wymiziac po calym dniu nieodbecnosci w domu.

I nagle slysze wrzask "mamo szybko z Stampem cos sie dzieje" moje male szczescie dostalo atak dusznosci, cala ta malutka postac unosila sie z trudem aby zlapac oddech i wydawala charchoczace dzwieki.
Panika !
Szybko do telefonu i probujemy dostac czas na pogotowiu w szpitalu dla zwierzat, pani w recepcji ktora odbiera telefony odpowiada ze pogotwie maja mozemy przyjechac ale ona nie wie ile czasu przyjdzie nam czekac z krolikiem, co chwile powtarza ze mamy zaplacic 1700 kr + zbadanie + leki + badania czyli okolo 3000 tysiecy koron, szlag mnie malo nie trafil za jej podejscie do klienta gdzie jest tylko mowa o pieniadzach, przeciez do diaska nie chce niczego za darmo tylko zeby ktos mi przyjal krolika od razu!!.
Szukamy dalej za Malmö jest lekarz wet ktory przyjmie nas od razu ulga!! no i niespodzianka Polak!
Zrobil Stampemu rentgen wyszlo zapalenie pluc Crying or Very sad dostal Kortyzon i antybiotyk w zastrzyku, dalej dostalismy antybiotyk doustnie.

Za tydzien kontrola w razie pogorszenia stanu mamy od razu dzwonic, dziewczyny jak ja sie boje.. trzymajcie prosze kciuki za moje male uszate szczescie prosze...
PostWysłany: Wto 21:11, 04 Cze 2013
theKari
 
Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: K





Tmm ja z Dziunieczka trzymam nie martw sie przesyłam troszkę dobrych fluidów i mam nadziej ze maluchowi przejdzie
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 21:24, 04 Cze 2013
emkagoska
 
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grudziądz





Stampulec króweczka co mu się przypałętałoSad Brawo za szybką reakcję! Trzymamy ogromniście kciuki na pewno, a Ty nas informuj jak zdrówko i przebieg leczenia:*
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 21:24, 04 Cze 2013
T-T-A
Gość
 





Pewnie, że mocno, mocno trzymam kciuki
A probiotyk dostał? Np RumenTabs
Jakiś preparar na wzmocnienie w stylu Scanomune?
Możesz do poidełka dodawać parę kropli wit C
Głaski dla Stampusia i buziaczki dla ciebie
PostWysłany: Wto 21:29, 04 Cze 2013
tmm03033
Gość
 





Dzieki dziewczyny zawsze mozna na was liczyc
Priobiotyk mam w domu, moze mu tez dawac wibovit co???
Jutro pracuje do 12, wzielam pol dnia urlopu mam w nosie ;napisalam do szefowej ze mam chorobe w rodzinie, nie bede mogla pracowac w spokoju jak wiem ze on bedzie caly czas sam Crying or Very sad
PostWysłany: Wto 21:56, 04 Cze 2013
MiA__89
Gość
 





Z calych sil trzymam kciuki za krowke !!
Bedzie dobrze, zobaczycie.
Dawaj znac co z nim ...
PostWysłany: Śro 6:48, 05 Cze 2013
Agga
Gość
 





Trzymam mocno kciuki! Pisz co z małym. Mam nadzieję, że szybko dojdzie do siebie.
Masz możliwość dostać biostyminę? To jest fajny zestaw witaminowy.
PostWysłany: Śro 6:54, 05 Cze 2013
julka1
Gość
 





uuuu to Stampulek sie nam pochorowal Sad ale bedzie dobrze...trzymamy kciuki...
Błaganie o pomoc: (chyba) zapalenie płuc
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Pomoc weta - odpowiada lek. wet. Justyna Sikorska
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 3  
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin