KazioR |
Administrator |
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2005 |
Posty: 2728 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Kraków Płeć: M |
|
|
|
|
|
|
Trudo wyrokować jaki powód śmierci był królika a o małych jeszcze trudniej. Po pierwsze należało zrobić sekcję i to wyjaśniło by przyczynę jego śmierci. Piszesz 5 małych króliczków, na ogół miot u miniatur to dwa króliki. Myślę, że ilość urodzonych maluchów wpłyneła na ich ogólny stan zdrowia po prostu były wszystkie słabe.
Co do pozostałych pytań odpowiedź to wielkie gdybanie - czy małe po ojcu będą żyć krótko - nauka o genach jest dalej w powijakach, nie potrafimy do końca wyjaśnić co jest przenoszone z rodziców na dzieci a co nie, gdyby każdy otrzymywał wraz z genami zestaw chorób to rak przenosiłby się tylko w rodzinach uzależnionych od tej choroby genetycznie (czyli tam gdzie rodzice zmarli na raka) a pojawia się tam gdzie od pokoleń nikt nie chorował a tam gdzie całe rodzeństwa wymierały dzieci żyją do późnej starości.
Co do chorób to dział o chorobach jaki powstał na mojej stronie to zestaw chorób jakie znalazłem w ciągu dziesięciu lat w literaturze, przyznam się, że książka z 1980 roku ma identyczny zapis jak z 2006 a więc nic nowego co dotyczy zdrowia królików nie pojawiło się na przestrzeni 30 ostatnich lat. Zapewne środki i sposoby leczenia.
Każdy początkujący hodowca który doprowadzi do rozrodu bez posiadania wiedzy na temat pochodzenia pary królików może poprzez krzyżowanie rodzeństwa doprowadzić do wynaturzeń i to będzie genetyczny błąd. Były robione badania na krzyżowanie ojca z córkami, brata z siostrą i procentowo z tego co pamiętam było to niesamowite doświadczenie pokazujące jak wysoki odsetek potomstwa był bardzo chory. |
|