Ten akurat był wtedy mały, ta fotka była robiona rok temu, teraz jest dwa razy większy ale te 2 pozostałe były wielkości mojej całej dłoni. Dziabnąć mnie nigdy nie dziabną a jak na ręku się spłoszył to dostawał takiego powera jakby miał turbo wbudowane w odwłok Chociaż emilki ( ta na fotce z zieloną roślinką) nigdy nie odważyłam się dotknąć. Wystarczyło podejść do terrarium i już podnosiła połowę ciała do góry, wystawiała zęby jadowe i syczała! Ale to tak głośno że było słychać w odległości 4-5 metrów. Od niej pierwszy raz usłyszałam jak syczą duże pająki.
Wysłany: Nie 22:12, 27 Lut 2011
julka1
Gość
na zdjecia nie patrze...tylko czytam ale i tak samo czytanie o syczacym pajaku przyprawia mnie o zawal i slabo mi sie robi...
podziwiam cie...naprawde podziwiam...
Eeee tam. Dla mnie przerażająca jest myśl o jeździe galopem konno. Kocham konie ale każda moja próba jazdy szybciej niż stępem kończyła się z głośnym hukiem o ziemię. Szczerze podziwiam ludzi którzy nie boją się tak pędzić konno. Do szybkiej jazdy zdecydowanie wolę konie mechaniczne Tak ze 290 kobyłek pod maską
Wysłany: Nie 22:39, 27 Lut 2011
julka1
Gość
kazdy ma swoja fobie
na szczescie pajaka nie zamierzam ujezdzac
Aa.. no to teraz wyszło.
Jakby ci się udawało częściej, to by było super. W końcu byś weszła w to życie "konio-maniaków" i nie umiałabyś bez nich żyć. Ale masz jeszcze czas, żeby zacząć regularniej jeździć.
Trochę od tematu zeszliśmy.. Jak coś Monika, PW.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1