Króliki domowe i inne zwierzęta

domi

Niedługo jadę z klasą nad morze na 10 dni,
moja Kiko będzie sama przez ten czas,
boję się że jak przyjadę będę dla niej obcą osobą.
Kupiłam ją niedawno i jeszcze się do mnie całkowicie nie przyzwyczaiła,
ale po wyjeździe to już chyba będzie bardzo źle.
Nie chcę żeby o mnie zapomniała. J
ak myślicie, zapomni czy nie?
co mam zrobić?
poświęcić jej więcej czasu? nie wiem...
pomóżcie mi, plose...

agusia6840

hmm.na pewno teraz powinnaś jej poświęcić więcej czasy żeby całkowicie Ciebie pokochała Wink

.Króliki wyjazdy traktują jako tymczasowe oddalenie się osobnika od stada ( czytałam o tym w jednej z książek o królikach ).Powinnaś się postarać,by teraz stworzyła między Wami nierozerwalna więź.

domi

dacie jakąś radę???

dzięki za kolejną radę agusiu

agusia6840

Czy może moderator forum usunąć te znaki zapytania?

Domi tak jak Ci pisałam w tamtym temacie.Dawać mu ulubione jedzonka.Jeżeli np.podejdzie do Ciebie nie łap jej na ręce.Po prostu pogłaskaj ją delikatnie.Małymi kroczkami;)

usunięte
k_w

Madzix

forum sie zniekształciło!!
domi nie pisz w taki sposób bo przez to tylko bedziemy Cie odbierac malo sympatycznie.
Królika samego na 10dni? jak to samego a rodzice gdzie??
Królik pamietał bedzie na pewno, jednak może być obrażony , że go zostawiłaś.

agusia6840

właśnie nie doczytałam.A z kim zostawiasz króla?

Basia87

no właśnie z kim?
ja mam podobną sytuacje bo na lipiec mam cały wyjechac.
a królik miał zostać z chłopakiem.
ale miał bo zdecydowałam ze nie jade nie zostawie go.
zresztą ja bym bez tego upartego i brojącego Kłapoucha nie wytrzymała Very Happy

Madzix

Basia mam to samo Razz

P tyle ze ja jak gdzies ide, jade to go zabieram eehhehe Razz

kiche_wilczyca

ja wyjechałam na dwa tygodnie w sierpniu, uszaki zostały wywiezione do rodziny i jakoś mnie poznały Wink

Fakt, że przez pierwszy dzień były obrażone.....

agusia6840

Ja jak jechałam na wakacje( z półtorej godziny się jechało )to zabrałam dwa króliczki ze sobą ( wtedy nie miałam jeszcze Filipka ).W samochodzie było mało miejsca,ale jakoś króliczki przetrzymały na moich rękach ( mam transporter,lecz moje króliki czują się bezpieczniej na moich rękach)

Gina

Psotek co wkacje i święta zostawał pod opieką rodziny lub znajomych. Nie zapominał o mnie, ale zawsze pierwszy dzień po powrocie strzelał fochy Wink

agusia6840

Ja miałam troszkę źle ,ponieważ trzy lata temu dostałam Tuptusia..zdążyłam się nim nacieszyć tylko dwa dni ,ponieważ wyjeżdżałam do sanatorium (atopowe zapalenie skóry).No i właściwie nie zdążyłam sie nim nacieszyć i dopiero po powrocie zaczęłam budować więź między nami kaziorek

( podczas pobytu w sanatorium królik był pod opieką Mojej siostry mamy i taty:D )

olasss

Moją Tośke zostawiłam kiedyś pod opieką babci na 3 tygodnie,musiałam. Nie zapomniała mnie=) i jak przyszłam to za mną cały czas biegała=) A babcia sie tak starannie opiekowała króliczkiem =) napisałam jej na kartce wszystko co ma robić i nigdy nie dała nawet grama więcej jedzenia i wg no ale taką już dokładną babcie mam-i chwała jej za to przynajmniej nie zagłodziła czy też nie utuczyła Tośki=)
Hmm masz ją od niedawna... oswajaj ją powolutku i nie gwałtownie, żeby wiedziała, że z Twojej strony spotykają ją same miłe rzeczy.

agusia6840

Moja jedna babcia ma uczulenie na sierść wszystkich zwierząt a drugga babcia się boi takich futrzaczków Very Happy

...Ta babcia która,ma uczulenie bardzo kocha zwierzaki i zwierzaki kochają ją Very Happy

..hehe..kiedyś to babcia bawiła się z Tuptusiem i mówi do niego "Tuptuś-Tupnij! " a Tuptuś jak na komendę Tupną o podłogę Very Happy

olasss

heheh no to tylko pozazdrościć króliczka=) moja babcia tez boi sie zwierzaków i najchętniej by sie nie zbliżała do żadnego zwierzątka, ale po długich namowach się zgodziła=) a jak sie bała żeby jej nie ugryzła=] ale wszystko się dobrze skończyło i babcia i Tośka cała =)

agusia6840

hehe...Olass fajnie to ujęłaś "babcia i Tosia cała " Very Happy

Ja zawsze gdy wyjeżdżam i nie biorę króliczków ( np.do moich kuzynek..zadręczyłyby zwierzaki Very Happy

) to tęsknie za moimi "rojbrami" Very Happy

...kochaniutkie te stworzonka:D..tyle radości wprowadzają do życia:D

olasss

ja najchętniej oddałabym ją do kuzynki tez ma królika takiego ślicznego grubiutkiego barana-Tofika=) ale akurat ona też jechała-królika dała koleżance. Zwierzęta nadają nowy sens życiu =)

agusia6840

U mnie przyjaciółka zostawia często na wakacje króliczka:)
A Tuptuś jest zawsze najbardziej zachwycony pannicą Very Happy

olasss

haha. Ale musi mu być smutno jak pannica odjeżdża... Tofik i Tośka się kiedyś poznali-byłam z rodziną tydzień w Bieszczadach u znajomego leśniczego i pozwolił zabrać króle. Ale króliczki były wtedy malutkie... Tośka biegała za Tofikiem ( jest o połowe mniejsza od niego) a on ją cały czas deptał =)

kiche_wilczyca

dziewczyny zbaczacie z tematu i robi się bałagan. Czuję się jak na czacie albo gg......