dodus |
|
|
|
Dołączył: 28 Maj 2009 |
Posty: 709 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Płeć: M |
|
|
|
|
|
|
Kochani,
Przy ul. Drukarskiej 9/9 w Krakowie prawie 3 tygodnie temu sterylizowałem Pysię.
Przyjmują tam Pani dr Duda-Adamczyk oraz Pani dr Pilecka.
Najpierw zacznę od tego, iż kontakt telefoniczny, jak i e-mailowy z Paniami to czysta przyjemność- wiele przydatnych rad, miła atmosfera...
Zawiozłem króliczka na godzinę 18. 30, została dokładnie zbadana, następnie ją zostawiłem. Ok. , godziny później otrzymałem telefon, iż operacja przebiegła pomyślnie, jednak razem z macicą i jajnikami wycięto zmiany guzowate, jeden guz wyglądał nieciekawie i zaproponowano mi badanie histopatologiczne.
Wieczorem odebrałem królicę, otrzymała antybiotyk oraz lek przeciwbólowy.
Kolejnego dnia znów udaliśmy się do lecznicy, otrzymała również antybiotyk i lek przeciwbólowy.
Juz następnego dnia po operacji królica jadła, mało, ale jadła- co najwazniejsze.
Tydzień później udaliśmy się na ściągnie pozostałości szwów, tych, które wystawały.
Zalecono mi smarowanie ranki mascią na rany, ze wzgledu na to, że ranka tego wymagała (wprawdzie była sucha, ale mogłaby goić sie ładniej:) )
Za antybiotyk, lek przeciwbólowy i ściąganie szwów nie zapłaciłem dodatkowo nic.
Wczoraj byliśmy w lecznicy ponownie - na szczepieniu.
Pani dr dokładnie ponownie obejrzała królice - jej ząbki, sierść, obcięła pazurki (jednak u przednich łapek były za długie).
Reasumując:
Jestem bardzo usatysfakcjonowany z usług Pani z lecznicy Hyrax. Panuje tam miła atmosfera, Panie są bardzo kompetentne i profesjonalne pod każdym względem.
Cieszę się, iż odkryłem tą przychodnię i że Pysia trafiła właśnie tam.
W dodatku ceny usług, z których korzystałem są bardzo atrakcyjne.
Polecam! Polecam! i raz jeszcze polecam!
Teraz nadal smarujemy rankę, ale jest coraz to lepiej, z dnia na dzień....
Ogólnie Pysia jest mniej nerwowa, chociaż lubi "pokopać", a wcześniej tego nie robiła prawie w ogóle.
Apetyt ma nasilony, ale uważamy na to co je i ile przede wszystkim:)
Nadal jest tym samym- kochanym króliczkiem:)
W dodatku ta ulga, że wycięto jej zmiany guzowate....
Pozdrawiam Wam serdecznie!!
G. |
|