angsta |
|
|
|
Dołączył: 05 Maj 2008 |
Posty: 403 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Valencia Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
samochodem jezdzi dobrze, w ciagu trzech dni zrobilismy 2000 km, byl to jej pierwszy raz i zachowala sie jak urodzony krolik-podroznik, wszystko opisalam w poscie ¨cabby pierwsza podroz¨
samolot jest glosniejszy, wlasnie to mnie martwi najbardziej, ale z drugiej strony to tylko 2 godziny, w aucie spedzila 9 w jedna i 9 w druga strone. Jezeli samochod jej wychodzi dobrze, to samolot, jesli jedynym problemem jest halas, tez powinien chyba, co? czy moze na cos innego powinnam zwrocic uwage jeszcze?
nie moge jej zostawic na caly miesiac samej, nie znam tu nikogo kto by ja wzial do siebie, a ja jestem chora juz na mysl ze 4 dni w klatce siedzi i tylko jedzenie jej donosza, o miesiacu nawet nie ma mowy.
co do procedur (dziekuje za link), na terenie UE jest procedura znacznie uproszczona, zwlaszcza ze krolikom nie robia paszportu (wymagany jest dla psow, kotow i fretek i chodzi glownie o zagrozenie wscieklizna). Transporter musi miec atest zgodny z wymaganiami (zdaje sie ze chodzi glownie o metalowe drzwiczki), nie przekraczac podanych wymiarow i to chyba tyle. Linia lotnicza poinformowala nas, ze zaswiadczenie o szczepieniach mozna miec, ale nie jest niezbedne, bo zwierzak i tak siedzi zamkniety cala podroz (ja je bede miala .
Problem jest taki, ze prawie zadna linia nie godzi sie na kroliki w kabinie... |
|