kiche_wilczyca |
|
|
|
Dołączył: 03 Kwi 2006 |
Posty: 3699 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Łódź Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
przede wszystkim zmiencie nastawienie do uszaka. Co da nakrzyczenia na niego, jeżeli on nie wie za co na niego jest krzyk? Królik sie buntuje, próbuje dać Wam do zrozumienia, że coś jest nie tak, a w zamian, zamiast zrozumienia, krzyk. To do niczego dobrego nie doprowadzi. Starajcie się myśleć jak królik. On nie potrafi myślec tak jak człowiek, zachowuje się po króliczemu i to Wy musicie nauczyć się go rozumieć.
Zostawianie bobków to jedna z form znaczenia terenu. Możesz zbierać i wrzucać do klatki, ale nie daje to gwarancji 100% oduczenia bobkowania po całej okolicy.
Co do zwabiania: propunuję ludzkie przysmaki zastąpić króliczymi, np. kawałeczek jabłuszk, marchewki itp. przysmakami tez możesz zachęcić do powrotu do klatki. Pokazujesz przysmak i starajac się skierować uszatą uwagę na niego, iść w stronę klatki. Przy klatce włóż rękę z przysmakiem do środka, dając uszakowi do zrozumienia, ze jak go chce dostać, to musi wskoczyć. Jeżeli będzie próbował uciekać, to podstaw mu przysmak pod nosek. MOżesz pozwolić mu kawałeczek ugryźć, ale tylko raz, nie więcej. To ma być dla zechęty a nie wyganrodzenie siedzenia pod klatką. Jeżeli nie bedzie chciał iść za przysmakiem, chodź za nim spokojnie przemawiając, nie krzycząc, nie ganiając. Tak długo, aż sam wpadnie na to, zeby się schronić w klatce. Wtedy natychmiast daj mu przysmak. Dla królika klatka ma być schronieniem, a nie miejscem kaźni.
I apeluję MYŚLCIE JAK KRÓLIKI. To my mamy je zrozumieć a nie odwrotnie |
|