dase1987 |
|
|
|
Dołączył: 01 Wrz 2010 |
Posty: 503 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Wrocław/Ś-Z Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
Używam wtyczki do kontaktu na noc i zawsze używałam, mając koty, kiedyś chomiki, króliki...
Ale ja nigdy nie popadałam w paranoję jeśli chodzi o spekulacje, że coś może szkodzić,ale nigdy nie zauważyłam bezpośrednio, by zaszkodziło
Nie widzę też różnicy na tle, że np. właśnie koty czy psy mogą być psikane na kark, a króliki nie? Jeśli są do tego preparaty. Kwestia przypilnowania tego, by nie zostało to zlizane przed wchłonięciem się w skórę. A nawet jeśli zostanie, to powinno skończyć się na wymiotach, bo preparat nie może być śmiertelny, jeśli przez przeznaczony dla tego właśnie zwierzęcia.
Tylko właśnie nie wiadomo co to za spray, którego linka podałam, bo firma mi nic nie mówi. Pytanie, czy to coś działającego "na lewo",czy potwierdzonego wszelkimi zezwoleniami.
Jak ktoś wspomniał, szkoda że nie ma takiego Fiprexa czy Frontline'a dla królików...
dodano 08.05.2011 godz. 13:06
Oczywiście króliki nie wymiotują, to tak napisałam z rozpędu
posty polaczono
julka1 |
|