Toska |
|
|
|
Dołączył: 09 Mar 2011 |
Posty: 353 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Kraków Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
Po pierwsze, króliczki potrzebują czasu, aby się adaptować do nowego środowiska. Nie możesz oczekiwać, że od razu poczuje się dobrze w nowym miejscu, skoro go nie zna. Przede wszystkim powinnaś go przez jakiś czas potrzymać w klatce, żeby zrozumiał, że to jego terytorium, które jest bezpieczne. Można mu tam włożyć jakiś kocyk, żeby mu było cieplutko i dobrze. Po jakimś czasie, kiedy już oswoi się z klatką, zacznie badać teren poza nią i będzie wiedział, że może wrócić na swoje. Po dłuższym czasie, nie wiadomo, czy po tygodniu, czy po 2 miesiącach, kiedy już poczuje się u Ciebie dobrze, będzie brykał i do Ciebie podchodził. Smakołyki też dużo robią, przekonuj do siebie króliczka, dając mu suszki lub pokarm, którym karmiono go w Kakadu. U małych króliczków, za wcześnie oddzielonych od mamy, bardzo ważne jest, żeby nie zmieniać karmy zbyt nagle.
A po drugie, 5-6 tygodniowy króliczek niestety jeszcze powinien być z mamą i pić jej mleczko, może mieć problemy z brzuszkiem, nie wolno dawać owoców i warzyw do ukończenia 3 miesiąca życia!
Po trzecie, króliki nie lubią brania na ręce, gdyż boją się często wysokości. Nie można ich brać na ręce, gdy nie ma takiej konieczności. Lepiej jest zniżyć do ich poziomu, np. położyć się na podłodze i dać się obwąchać i ewentualnie delikatnie spróbować pogłaskać. |
|