MadziaH |
|
|
|
Dołączył: 22 Sty 2006 |
Posty: 112 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Wejherowo |
|
|
|
|
|
|
Witam! Dawno już nic nie pisałam. Chciałam napisać, że Leon właśnie dziś przechodzi zabiag kastracji. Nie wiem, kto był dziś bardziej zdenerwowany ja czy on. Pojechaliśmy o 9 i dostał zastrzyk domięśniowy, a potem Pani doktor kazała mi jechać i "wypić sobie jakąś herbatkę z rumem", odbieramy go o 12:30. Mam nadzieję, że będzie wszystko ok.
Ponieważ długo nie pisałam, nie wiecie, że u nas kilka zmian. Jak to się zdarza, Leon i Tygrys mieli być stuprocentowymi mężczyznami, jednak po pierwszej wizycie u weta okazało się, że z Tygrysa to żaden samiec. Poczekaliśmy miesiąć po drugim szczepieniu i umówiliśmy się na zabieg. Mam nadzieję, że do tego czasu nie udało mu się zaciążyć Tygryski. Już dwa razy jak w amoku robiła gniazdo, ale były to tylko jednoniowe epizody. Jeśli chodzi o zachowanie, to samica jest bardziej bojowa i ma "charakterek". Potrafi mnie ugryźć, jeśli jej zawadzam, z drugiej strony jednak bardziej daje się głaskać. Boję się, że będzie teraz może agresywna w stosunku do Leona, zobaczymy. W przyszłości chciałabym ją również wysterylizować, jednak wiem, że jest to dużo poważniejszy zabieg. Zobaczymy, co powie dziś Pani doktor. Na razie trzymam kciuki. Napiszę potem co i jak. |
|