Dorcia |
|
|
|
Dołączył: 05 Lut 2010 |
Posty: 1058 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
Ot widać ile ludzi, zwierząt tyle charakterów. Kupuje w zoologu koło mojej pracy sianko, jest tam królik zoologiczny, że tak powiem. Jakieś 2 tyg temu chcę wejść po sianko, a tu królik na wycieraczce, nie wiem co robić czy wchodzić czy pukać (znając moją Alpi jakby uciekła to już bym jej nie zobaczyła) więc pukam, a dziewczyna macha ręką żeby wchodzić, więc wchodzę, królik pierwszy raz na oczy mnie widział dawał się głaskać ;p Pytam, a co gdyby uciekł, a ona : on już zna całe osiedle, kiedyś ksiądz przyszedł z zachrysti i mówił że u niego był Zawsze wraca. Przed wczoraj byłam po sianko, królik znowu biega, wychodziła jakaś klientka przede mną, i mówi, a jak ucieknie ? a dziewczyna, dupsko mu zmarznie to wróci |
|