Kisiek |
|
|
|
Dołączył: 28 Kwi 2008 |
Posty: 146 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: okolice Poznania(38 km od) |
|
|
 |
 |
 |
|
Witam!
Dawno się nie odzywałem, brak czasu. Jakiś rok/2 lata temu zorro złapał infekcję oczu. Oczywiście byłem u weterynarza, jednak było to dość dziwne bo pojawiło się z dnia na dzień. Gdy tylko dostałem się do weterynarza, okazało się że są niewielkie szansę na to by krolik jeszcze kiedykolwiek widział. Dostałem kroplę do oczu i kazano mi nakrapiać chyba 3 razy dziennie. Nie pamiętam już. Niestety, infekcja została zwalczona i doszło już do uszkodzenia (rogówek czy czegoś takiego już nie pamiętam). Królik jest już ślepy. Od tego czasu nauczyłem się żyć ze ślepym królikiem. Napiszę o tym bo może komuś się przyda. Co do wypuszczania królika u mnie dochodzi nieznany wiek królika adoptowanego. U mnie jest 4/5 lat nie pamiętam dokładnie. A był dorosły z kilkoma siwymi włosami (nie wiem jak nazwać pojedyncze włóko futra).
Przyjmijmy że miał 3-5 lat czyli jego wiek teraz to w granicach 7-10 lat. Pierwsza rzecz którą zauważyłem, królik jest ciekawy ale strasznie nie pewny siebie. Najlepiej czuje się w znanych przez siebie kątach. Kicanie hmm.. to przeszłość królik taki w zasadzie już biega... czasami poskaczę ale tylko na "dłuższych trasach". Przestawianie przedmiotów dodawanie nowych. Zacznijmy od klatki i zagrody: Miskę z wodą odkładać zawszę trzeba w to samo miejsce, bądź po nasypaniu delikatnie przysuwać królika, z wodą jest tak samo. Co do puszczania do pokoju; usłyszałem że nie rób nic bo się zabije. To nie prawda królik zapamięta położenie przedmiotu a gdy jakiś dodajemy po prostu przesuwamy królika pod to... królik to wyczuwa i pozostałe przedmioty i aktualizuje "mapę" pokoju. Teraz największa wada, królik taki często przestaje czuć potrzebę chodzenia do kuwety. Zorro gdy widział do kuwety nawet bobki robił, teraz robi tam tylko jak akurat jest w pobliżu. ale zdarza mu się nasikać wszędzie po całej klatce, a nawet po za nią. Powiem tak, jeśli komuś się to przytrafi (Czego nikomu nie życzę) będzie musiał się przyzwyczaić do opieki na królikiem jak nad emerytem lub inwalidą. Jeśli ktoś jest czegoś ciekaw chętnie odpowiem na wszystkie pytania. Może to komuś pomóc, a mi zajęło parę minut. Pozdrawiam
dodano 22.35
Zapomniałem dodać że czasami myślę nad jakimś kolegą dla zorra, ale średnio mam pomysł bo drugi królik mógłby się nie dogadać w dodatku zorro jest już w podeszłym wieku, i myślę że chyba woli spokojną starość. Więc zrezygnowałem z tego pomysłu.
posty polaczono tmm |
|